Jesień już się u nas zadomowiła na całego: w ogródku pięknie kwitną jadwiszki, drzewa zaczynają się mienić kolorami, coraz więcej fruwa nitek "babiego lata", no chłodne są ranki, kiedy maszerujemy do przedszkola...
Pozostając w tym jesiennym nasroju, zmajstrowałam sobie jesienne stempelki, wycięte z grubej pianki(jakies resztki, po składaniu piankowego pociągu)
No i oczywiscie nadszedł czas na zmianę mojej "gazetkowej" dekoracji:
Tym razem tematem były barwy jesieni...
i nie mogło zabraknąć, oczywiscie, moich ulubionych obrazków malowanych przez Artystów ze Stowarzyszenia AMUN
rysunkowa girlanda na dole gazetki- to dzieła Antoniny
oprócz papierowych listeczków, grzybków, kasztanków i żołędzi...
wiszą sobie także "prawdziwe" dary jesieni:
szyszki...
jarzębina, dzika róża...
Ach, kocham BARWY JESIENI, te żółcie, brązy, czerwienie, rudzielce wszelkie i "zgniłe" zielenie...
Pozdrawiam... i pięknej, złotej jesieni życzę :)
Gazetkowa dekoracja iście jesienna. I te dodatki! - jarzębina, szyszki...Ślicznie!
OdpowiedzUsuńAch! Napatrzeć się nie mogę... piękne...
OdpowiedzUsuńAż miło poczytać i poogladać tak tu pięknie :)
OdpowiedzUsuńale jesiennie się zrobiło, pięknie :) ...a gdzie można dostać taka piankę do stempli?
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł a dekoracja jak z żurnala !!! No ale te stempelki to już mistrzostwo świata !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Dziękuję, Wam za te wszystkie westchnienia zachwytu...
OdpowiedzUsuńAleż mi się miło zrobiło :)
...a piankę na stempelki, to ja wykorzystałam z resztek, które zostały z piankowego pociągu- zabawki do składania (poszczególne elementy się wyciska się z plansz piankowych i zostają takie fajne skrawki do wykorzystania)