czwartek, 31 maja 2012

Dużo cytryny...


z kroplą herbaty :)


Czyli przewrotnie potraktowany temat drugiego wyzwania z serii  "Smakowite kolory kolorowe smaki", który brzmi: Herbatka z cytrynką.


Widząc to hasełko od razu pomyślałam o tych koralikach... półprzeźroczystych, brązowawych, z zatopionymi pęcherzykami powietrza.... jak herbaciane kropelki.



A cytryna?
Hmmm, sznurkowa :)
Co prawda ten odcień żółtego sznurka nie do końca ma barwę świeżej cytryny, jest to raczej  taka cytryna nasączona herbacianą esencją... ale to jedyny żółty sznurek jaki mam!



 A z tego połączenia powstał naszyjnik,


z dużym cytrynowym plastrem w centrum i  połóweczkami cytrynek na całej długości naszyjnika.



Ciekawa jestem jak Wam się podoba taka interpretacja tematu?
Bo ja powiem szczerze nie do końca jestem do niej przekonana... 

Pospacerowałam sobie po blogach Dziewczyn biorących udział w zabawie, jest co podziwiać!
Zachęcam Was do takiej wędrówki :)
Pozdrawiam!

wtorek, 29 maja 2012

Leniwiec :)

Zachciało mi się naszyjnika z granatowego sznurka w zestawieniu z dużymi drewnianymi koralami, tylko... pleść mi się nie chciało!

Powstało więc coś takiego:


Mega korale i dużooo sznurków...


Końcówki sznurków obwiązane węzłem frywolitkowym, więc jednak odrobinkę poplotłam :)


Mimo, że miał to być leniwiec, zajęło mi sporo czasu równiusieńkie zawiązanie tych supełków.
Ale efekt końcowy wynagradza wszystko.
Chociaż to taki poplątaniec, podoba mi się!

Dziś krótki wpis, nie mam siły nawet na pisanie. Dopiero co skończyłam myć okna... a mamy ich "troszeczkę".
Wieczorkiem późnym do Was wpadnę.
Pozdrawiam :)

piątek, 25 maja 2012

Smakowity zestaw :)

Truskawkowy!
Lubicie truskawki ze śmietaną? Ja uwielbiam!



A ten apetyczny komplet, to moja odpowiedź na zabawę  tematyczną zorganizowaną przez Modrak "Smakowite kolory-kolorowe smaki".
Pierwszym tematem w zabawie było właśnie to zdjęcie...


Pomysłów na interpretację miałam kilka... od razu na początku pomyślałam o makramie ale skończył mi się biały sznurek :(
Potem był filc ale szyć mi się nie chciało...
w końcu wpadły mi w ręce drewienka  i truskawkowa (poziomkowa???) serwetka.


Jedząc truskawki ze śmietaną uwielbiam ten moment, gdy owoce puszczają sok... i ta czerwień miesza się z bielą... i jeszcze śmietana nie jest różowa... ale już kolor wdziera się, miesza, tworzą się smugi...
Mniam!!!
Zapraszam na biżutkowy deser truskawkowy :)



Komplet, który powstał jest dwustronny. Zarówno wisior, jak i kolczyki z jednej strony w całości "pokryte" są  serwetką, stąd spękania mają kremowy odcień i są mniej wyraziste,


na odwrotnej  stronie truskawkowy motyw jest wycięty i naklejony na spękane tło.
Ta strona jest jaśniejsza.


Widać różnicę :)


I jeszcze bransoletka... tu już nie bawiłam się w wycinanie truskaweczek.



Rosną na niej całe krzaczki :)))


Smacznego !

Świetnie się bawiłam. Z niecierpliwością czekam na kolejne zadanie.
A Wy ???
Pozdrawiam

czwartek, 24 maja 2012

Post sponsorowany literką "D"...

czyli kartka wykonana na wyzwanie w Silesian Craft.
Zabawa z alfabetem- literka "D"



"D" jak dama.
"D" jak diamenty.
"D" jak dominacja.



Wszystko jest: dama na zdjęciu w otoczeniu drobnych kryształków (grafika  pochodzi z tego bloga)
i druga kameliowa w otoczeniu papierowej rozetki i szydełkowej serwetki.
Jest i kolorystyczna dominacja... jaka?
Oczywiście- POMARAŃCZOWA :)



Kartka jest kaskadowa.
W środku kieszonka z tagiem i jeszcze dodatkowe miejsce na życzenia.



Kartka powstała ze wspaniałych papierów z Galerii Papieru- bardzo je lubię, szkoda, że kończą mi się zapasy...



A jak Wam się podoba ?

Pozdrawiam :)

środa, 23 maja 2012

Na zielono i na niebiesko :)

Czyli relacja z Kolorowej wymianki organizowanej przez Lucynę.
Zgłaszając chęć udziału w wymiance należało określić, w jakim kolorze chcemy dostać prezent.
Ja poprosiłam o coś w kolorze zielonym i dostałam taki wspaniały zapiśnik:


w dodatku w towarzystwie uroczego świecznika


i mnóstwa przydasi i słodkości...


A prezent dla mnie przygotowywała Amlai, której jeszcze raz serdecznie dziękuję za wspaniałe prezenty!!!



Ja przygotowywałam prezenty w kolorze niebieskim dla Ines 1023. Oprócz słodkości i kilku przydatnych drobiazgów, zawartość paczki była w różnych odcieniach błękitu :)))


Znalazła się tam broszka z organzy


i zakładka zdobiona techniką decoupage


oraz obowiązkowy akcent makramowy, bransoletka pleciona z bawełnianych sznurków z kuleczkami białego koralu i masy perłowej.
Z informacji, które otrzymałam od Ines, wiem, że prezent się spodobał, z czego się bardzo cieszę :))))

A na koniec chcę jeszcze podziękować Lucynie za pomysł i organizację wymianki. To była świetna zabawa!
Dziękuję :)

piątek, 18 maja 2012

Było komunijnie...

 a tym razem Sakrament Bierzmowania.
I kartka, która powstała na tę okoliczność dla mojej Chrześnicy.



Łatwo nie było!
Miałam swoją wizję tej kartki, znalazłam świetną grafikę i... okazało się, że w drukarce zabrakło kolorowych tuszy :(
Cóż, musiałam co nieco zmienić.
Wydrukowałam więc sobie symbol Ducha Świętego w odcieniach szarości, a potem w ruch poszły kredki akwarelowe i woda.



Efekt tej zabawy- zadowalający :)))
Pozostał jeszcze dobór papierów. Wymyśliłam sobie, że tłem dla grafiki będzie nadrukowana na papierze scrapowym "Sentencja do Ducha Świętego". Potem ten papier nieco "zszargałam" i nasączyłam czerwonym tuszem kreślarskim, żeby wyglądało starociowo...
Do tego świetnie wpasował mi się papier Papermania.



Tak, mimo problemów technicznych udało mi się zrobić karteczkę  na czas!
A na biurku znów piętrzy mi się stos papierów...
Pozdrawiam :)




wtorek, 15 maja 2012

Kolczyki...

w ilości hurtowej :)))
Wszystkie wykonane w technice decoupage.



Kolczyki z sówkami robiłam po raz trzeci (na szczęście każde są inne)... na prośbę p.  Moniki.
Umówiłyśmy się na prywatną  wymiankę  kolczykowo-przydasiową :)
Otrzymałam od Niej wspaniałe kolczyki i przydasie, zobaczyć można je tu.
Dziękuję :)))))


Choć na sezon truskawkowy jeszcze trochę trzeba poczekać, u mnie już są pierwsze egzemplarze :)



A to kolczyki nazwane przeze mnie  "Tajemniczy ogród". Delikatny różany motyw ze spękaniami, lekko potraktowane patyną. Nie do końca mi się udały, bo wypaćkałam na nie dosłownie  ostanie krople "crakle" i spękania nie są równomierne. Ale mogą być.



A te  kwiatki powoli znikają z naszych grządek. Ja postanowiłam zachować ich świeżość :) Kolczyki są dwustronne i już mają swoją nową Właścicielkę, o czym pisałam w poprzednim poście :)



I jeszcze jedne, takie w wakacyjnym klimacie. Również dwustronne.  To moja mała tęsknota za podróżą nad morze... eh, nie zanosi się niestety w tym roku :(((

Zaświeciło słonko, zmykam do ogródka, bo mi grządki zarastają chwastem.
Wieczorkiem późnym spróbuje do Was zajrzeć.
Pozdrawiam :)


piątek, 11 maja 2012

Makramowy...

naszyjnik!
Zrobiony specjalnie na naszyjnikową wymiankę organizowaną przez Reni  :)


Sznurek woskowany: czerwony, pomarańczowy i brązowy, pleciony w bardzo przeze mnie ostatnio lubiane, makramowe pierścienie.



W naszyjnik wplecione są kulki kwarcu dymnego.



Wraz z tymi kolczykami poleciał on  do Mgiełki Rosy :)




Oczywiście zgodnie z zasadami wymianki w paczuszce znalazło się jeszcze trochę przydasi i słodkości :)))



A ja otrzymałam prezent od Pomysłodawczyni i Organizatorki wymianki Reni.
Jestem teraz dumną posiadaczką takiego wspaniałego  naszyjnika  :)))



A razem z naszyjnikiem w paczuszce znalazłam słodkości, pachnące świeczki, cudowny kwiat filcowo-szydełkowy, koraliki, tasiemki i serwetki...




Jeszcze raz Reniu serdecznie Ci dziękuję za wspaniałe prezenty i świetnie zorganizowaną zabawę!


Pozdrawiam :))))



wtorek, 8 maja 2012

Co kryje pudełko???

O te właśnie?
Hmm...życzenia dla majowego Solenizanta :))))




Pudełko baaardzo męskie, przynajmniej bardzo się starałam, by takim  było... z kluczykiem, metalowym kółkiem, sentencją i drapieżną tasiemką;
Dobrze zawiązane!!!

 

Bo...



to exploding box!



W dodatku, z gołębiem w środku :)))
Podarunek dla prawdziwego hobbisty i miłośnika gołębi ozdobnych.
Wizerunek gołębia pochodzi ze strony Graphics Fairy, a wydrukowałam go dwa razy,  raz w sepii, raz w odcieniach szarości, po czym karteczki skleiłam, uzyskując w ten sposób dwustronny obrazek.



W środku pudełka nie mogło również zabraknąć życzeń... są krótkie, ale zawierają to co najważniejsze!
Pudełko w całości powstało z papierów z Galerii Papieru.
Ozdobiłam je drewnianymi elementami i papierowymi guzikami...



To moje pierwsze wybuchowe pudełko... nie uniknęłam przy jego wykonywaniu kilku błędów, ma trochę niedociągnięć, ale i tak jestem z niego zadowolona.
Nie wiem tylko, jaka była reakcja  Szwagra na tak nietypowy dodatek do prezentu, bo niestety nie rozpakował go w trakcie urodzinowego przyjęcia- mam nadzieję, że mu się spodobało :)

Następny post będzie już makramowy- OBIECUJĘ!

Pozdrawiam :)