czwartek, 31 października 2013

Nie w moim stylu...

ale postanowiłam się przełamać i upleść makramę koralikową!!!

Koraliki Toho kupiłam już dosyć dawno ale służyły mi raczej jako ozdobniki, dodatki do kartek.
Jakoś nie pasowały mi do sznurkowej biżuterii...
Widzę jednak, że taki "bogaty" rodzaj makramy jest dosyć popularny, stąd taka pierwsza, nieudolna trochę, próba koralikowania:



Uplotłam taki turkusowo-fioletowy  komplecik :)
 


Asymetryczna bransoletka


z mnóstwem koralików Toho cube.
I metalowym kwiatkiem w centrum- ten kwiatek trochę mnie denerwuje, jakoś tak nie pasuje mi do całości...
 


Kolczyki też "skrzywione"
 :)
 


Zakończone jakby języczkiem...
 


Osobiście mam mieszane uczucia, co do tego kompletu.
Nie lubię nosić tak rzucającej się w oczy biżuterii, a te koraliki nieźle błyszczą :)
Ale może komuś się spodoba?
 


Z drugiej strony takie drobne koraliki dają duże możliwości, pozwalają popuścić wodze fantazji i tworzyć ciekawe wzory.
Przy dużych kamieniach nie zawsze to jest możliwe...
Więc kto wie, może jeszcze się skuszę na takie koralikowe eksperymenty.
Na razie mam zamówienie na normalną makramę, taką w moim stylu :)
I to mnie cieszy!

Pozdrawiam
 

wtorek, 29 października 2013

Część druga...

prezentu dla Pięćdziesięciolatka.
Będzie kolorowo, sportowo i z mnóstwem zdjęć!
Zapraszam na boisko... piłka w grze:

 


Tą drugą częścią prezentu tzw. "zamiast kwiatka" był albumik- baza ze Scrapińca.
A ponieważ mój Szwagier jest zapalonym piłkarzem tematyka mogła być tylko jedna...
futbolowa oczywiście!
 


Poszczególne karty pokazują kolejne etapy sportowej kariery Solenizanta.
 


Każda z nich opatrzona tagiem z opisem:
 


i piłkarską grafiką na odwrocie.
 


Jest więc etap młodzieżówki, aż po grę w "oldboyach".
 


Kilka okazji by pograć z Braćmi też się zdarzyło :)
 


A po zakończonej karierze piłkarskiej można zostać trenerem:
 


Ostanie strony pokazują jak duży wpływ miały zamiłowania Tatusia na moje Siostrzenice i Siostrzeńca.
 
 


Od najmłodszych lat oswojeni z piłką, wiele godzin spędzili na boisku...
 


I zostali kolejno: P. Prezes "LKS Dąb Dębieńsko", sędzią piłkarskim i ... piłkarką (?)
Sprawdza się przysłowie: "niedaleko spada jabłko od jabłoni"!
 


Z tyłu okładki kalendarz:
 


Album powstał z papierów marki "Tchibo", które dostałam kiedyś od Kasi  i galeriowego "Kapuśniaczka" 
Niestety nie wszystkie zdjęcia w albumie są dobrej jakości ale liczy się ich wartość sentymentalna :)
I tak najważniejsze jest to, że Solenizantowi taki prezencik się spodobał, a podobno nawet go wzruszył...
To mnie cieszy najbardziej :)

Pozdrawiam

 

sobota, 26 października 2013

Wybuchowo na "Abrahama"...

czyli urodzinowe dwa w jednym :)
Dla Szwagra na 50-te urodziny zrobiłam exploding boxa:



Z szarych papierów z kolekcji "Nim nastanie świt" z Galerii Papieru.
Z zewnątrz oszczędny w  zdobienia.
Tylko rameczka, którą dostałam od Joli, antyczny ćwiek i etykietka ze stempelkiem autorstwa Jolagg.
 


W środku oprócz życzeń, to co najważniejsze... czyli prezent właściwy :)
 


A na bocznych ściankach życzenia:
 


Pod klapką z "pięćdziesiątką" piosenka (wyszperana w sieci) napisana gwarą- przyznaję się bez bicia, że są w niej słowa, których nie rozumiem.
I digi stempelki od Jolagg i z Agaterii.
A w samym środku, po wyjęciu tuby z prezentem, filcowy słonecznik
 :)
 


To jednak nie jest moje ostatnie słowo w sprawie prezentów na tę uroczystość.
Szwagier dostał jeszcze coś specjalnego...
Ale o tym w następnym wpisie :)

Pozdrawiam

środa, 23 października 2013

Wariacja na temat ptaka :)

Czyli moja interpretacja kolejnego wyzwania w zabawie "Zmierz się z motywem" u Modrak.
Aktualny motyw to:


PTAK

U mnie wykluła się filcowa... sikoreczka (???)



Bardzo lubię te ptaszki.
Zwłaszcza zimą, gdy buszują w naszym karmniku.
W tym roku zawitały do nas wyjątkowo wcześnie, a to za sprawą dzieciaków, które na tarasie zostawiły głowy słonecznika.
Sikorki szybko się z nimi rozprawiły!
A, że został po tej uczcie niesamowity bałagan...
 


Mój filcowy ptaszek ma trochę przejaskrawione barwy i wyszła to raczej krzyżówka kilku gatunków sikorek ale i tak jest sympatyczny :)
 


Zdjęć duuuużo...
 


bo modelka okazała się nad wyraz cierpliwa i chętna do pozowania :)


A ponieważ sikoreczki lubią buszować, wśród szyszek, orzeszków i nasionek, zrobiłam dla niej takie jesienne mieszkanko:
 


Deska z okrągłą dziurą to część starego wieszaka na doniczkę.
Zdemontowałam podstawkę na doniczkę, a w pozostałe po niej otwory wkleiłam modrzewiowe gałązki.
 


Pomiędzy nimi poutykałam brzozową korę, łupinki z bukowych orzeszków, żołędzie, szyszki i mech.
Przydała się niedzielna wyprawa do lasu :)
 


Sikoreczka w swoim "domku" już wisi na ścianie w przedpokoju.
 


Ciekawa jestem czy Wam się podoba?
Zapraszam do Modraka na podziwianie pozostałych ptasich prac. Na prawdę warto!

Pozdrawiam :)

poniedziałek, 21 października 2013

Chyba ostatnie...

w tym sezonie, ślubne karteczki.
Tak myślę...



Pierwsza w błękitach,  z ażurową ramką z wykrojnika
 


i stempelkiem z Agaterii.
 


Papiery tu wykorzystane to znowu mix kolekcji z Galerii papieru.
 


Z pudełkiem do kompletu:


Druga w fiolecie:
 


Trochę nietypowe połączenie kolorystyczne, bo te wytłaczane na papierze serduszka są w różnych odcieniach czerwieni.
Ale źle to chyba nie wygląda?
 


I na tej kartce królują stemple z Agaterii.
 


Są też białe piankowe różyczki i gipiurowa koronka:
 


Do kompletu pudełko:
 

 
Nie wiem jak u Was ale u nas piękna jesienna pogoda!!!
Korzystając z niej i z faktu, że dzieciaki wreszcie doszły do siebie po okresie kaszlu i kataru, zrobiliśmy sobie wczoraj wypad do lasu.
Było cudownie!!!
I nawet udało nam się znaleźć kilka grzybów, co w przypadku naszej rodzinki kompletnie nie znającej się na grzybach graniczyło z cudem :)

Grzybki sprawdzone komisyjnie przez Dziadka i Babcię okazały się być jadalne, więc się suszą na słoneczku... będzie pyszna zupka!

Tymczasem zmykam montować ptaka na modrakowe wyzwanie.
Niewiele czasu mi już zostało, a ja ciągle w lesie...

Pozdrawiam :)

sobota, 19 października 2013

Dla kobietki małej i dużej :)


Miałam ostatnio okazję zrobić dwie urodzinowe karteczki.
Pierwsza, słodziutka i kolorowa...



dla Patrycji, która ma
 


2 latka  :)
 


Kartka zgodnie z życzeniem Zamawiającej z  girlandą, wiatraczkiem..
 


i kalendarzem w środku.
 


Druga  urodzinowa karteczka powstała dla nieco starszej dziewczynki :)
 


No co tu dużo mówić... dla "fajnej babki" po prostu!
 


Słodka muffinka!
 


Ciekawe czy Solenizantce przypadło do smaku takie ciasteczko?
 


Obydwie karteczki powstały z papierów "Herbatka dla dwojga" z Galerii Papieru.

Smacznego!