Zasmucona tym ,że lato powoli odchodzi, a jesień już coraz bardziej czuć w powietrzu, postanowiłam zatrzymać powiew lata w tej bransoletce...
Uplotłam ją z błękitnego sznurka- co by mi błękitne, letnie niebo przypominała...
o albo lazurowe wody mórz i jezior ...( co prawda ja, w te wakacje, byłam jedynie na basenie, ale co tam chociaż pomarzyć można)
W centrum bransoletki kulka jasnożółtego koralu...może w kolorze nadmorskiej plaży?
No i...ciepło- żółty koral, niczym gorące letnie słońce, które wszędzie świeciło tak samo pięknie...nawet na naszym podwórku :)
Nowością w tej bransoletce jest zapięcie.
Pierwszy raz zastosowałam, metalowe kółko i pałeczkę do przekładania ( tutaj ozdobne, z kwiatkiem)...i muszę przyznać, że jest to bardzo wygodne, a co najważniejsze- pewne zapięcie, bo nie jest możliwe, by samo się rozpięło...a to mi się zdarza, w zapinanych na magnes wyrobach.
Pozdrawiam wszystkich gorąco i fantastycznego weekendu życzę...i dziękuję, że tu zaglądacie i zostawiacie mi te wszystkie miłe słowa... wtedy czuję, że to, co robię, ma jednak jakiś SENS (chyba) !
Bransoletka prześliczna:)Najbardziej to mi sie podoba to zdanie o lazurowej wodzie mórz i jezior:)Ja chcę znowu wakacje:P.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe te Twoje makramki,super!
OdpowiedzUsuńTo co robimy,zawsze ma sens,najważniejsze,aby nie zniechęcać się,tylko ćwiczyć i ćwiczyć.Najważniejsze,aby nie stanąć w miejscu, tylko iść do przodu i ciągle rozwijać swoje umiejętności,wtedy będziemy najlepsi w tym co robimy i napewno osiągniemy sukces.Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i życzę dużo cierpliwości w wiązaniu sznureczków :c)
Nooo..... to 'chyba'.......... to nie na miejscu!!! Cudo! Kolory moje i bransoletki moja miłość największa... :-D
OdpowiedzUsuńHi, hi, to "chyba" to tak mi się napisało, w chwili słabości ( chyba każdy je miewa?)
OdpowiedzUsuńAle dziękuję Wam za słowa zachęty i wszystkie "achy" jakimi obdarzacie moje plecionki...
DZIĘKUJĘ!!!
Ślicznie splatasz sznureczki.
OdpowiedzUsuńPapierowe prace też są piękne.
Pozdrawiam:)