niedziela, 30 listopada 2014

Zaczynamy odliczanie!

Adwent, Adwent lśni pierwszej świecy blask 
Gdy świat w niewoli grzechu śpi 
Nadzieję budzi przyszłych dni 
Pokoju głosi czas, pokoju głosi czas

  Adwent, Adwent lśni drugiej świecy blask 
Ku światłu nasz kieruje krok 
Zmęczony w niebo wznosi wzrok 
Rozprasza smutku mrok, rozprasza smutku mrok. 

 Adwent, Adwent lśni trzeciej świecy blask 

Zbawienia się wypełni czas
 Miłością Pan odkupi nas 
Przyniesie wolność nam przyniesie wolność nam.

Adwent, Adwent lśni czwartej świecy blask 

Z radością witam świętą noc 
Gdy Bóg okaże swoją moc
 Sam stanie pośród nas, sam stanie pośród nas.  

Pomyśleć, że już pierwsza niedziela Adwentu...
a co za tym idzie trzeba było i domek przygotować na te okoliczność:



Zrobiłam więc sobie stroik- zamiennik wieńca adwentowego, a dla dzieciaków w drzwiach między kuchnią, a salonem zawisły kalendarze adwentowe.
Kupiłam je kilka lat temu na kiermaszu adwentowym organizowanym przez Szkołę Specjalną z naszego miasteczka.
Mimo upływu lat wciąż są nie do zdarcia!
I wyglądają całkiem całkiem... choć nie byłabym sobą, gdybym ich trochę nie ozdobiła ;)


A makramowo trochę się naplotło:


gwiazdeczek!


Biało- czerwonych, czerwono- białych...


dawno oczekiwanych!

A jutro rano... pobudka!  RORATY - o 6.45 

Byle do soboty!
:)

Pozdrawiam

wtorek, 25 listopada 2014

Kartki "specjalistyczne"...

tak nazwałam te kartki, które nawiązują do zainteresowań, hobby osoby, dla której są stworzone.
Lubię robić takie kartki!
Zwłaszcza dla facetów, bo z nimi zawsze jest problem... a gdy się zna ich "bzika", to o wiele łatwiej wykombinować "coś" oryginalnego!

Ostatnio miałam okazję zmierzyć się z:


kartką dla koszykarza!


Z okazji Jego 18-tych urodzin.


Wykonałam kartkę sztalugową,



na której pokusiłam się o zrobienie kosza do gry.
Obręcz kosza powstała z ... uszczelki!
A siatkę uplotłam z kordonka- przydała mi się tu moja makrama 
:)


Całość wyszła dość przestrzenna, 


więc przygotowałam jeszcze torebkę do kompletu.
Całkiem prostą, z piłką do koszykówki i stemplem od Novinki


Druga kartka jest muzyczna...


dla miłośnika gitary elektrycznej!


Ta była jeszcze łatwiejsza do wykonania, bo cały jej urok tkwi w świetnej, przestrzennej tekturce z CraftyMoly


Cóż więcej?
Napis z UHK Gallery i nutki i guzik drewniany, sznurka kawałek... ot, wszystko!
A żeby było ciekawie, to papier z nutowym motywem, to świąteczna kolekcja "Świerszcza za kominem" z Galerii papieru


Pozdrawiam :)



czwartek, 20 listopada 2014

Stróżu mój!

Aniele..

Kiedy zasypiam, to Ty nie śpisz wcale
- pilnujesz czujnie, czy równo oddycham,
czy serce jak zegar będzie biło dalej 
i czy noc dokoła jest dobra i cicha...
Pilnujesz skarbu życia,
co jest we mnie jak płomyk -
by śmierć go nie zdmuchnęła
nagle, po kryjomu...
Żeby spać spokojnie mogły całe domy -
czuwają z Tobą Anioły, nieznane nikomu.
I choć gasną latarnie
i lampki czujników -
nie gasną Twoje oczy, Stróżu i Strażniku! 
Tyle już złego mogło mi się zdarzyć,
lecz mnie ominęło -
DZIĘKI TWOJEJ STRAŻY!




A taki anioł powstał dla małego Jasia...


Zawieszka - anioł ze sklejki, ozdobiona pastą strukturalną, z niebieskimi przecierkami.



Wzorki naniesione za pomocą szablonu... do dekorowania wypieków :)

(jakoś trzeba twórczo wykorzystywać nagromadzone gadżety, których moje antytalencie kulinarne nijak nie wykorzystuje! )

Serduszko jest wycięte z serwetki i polakierowane błyszczącym lakierem "Aquagel triplo"z TODO, który  dzięki swej potrójnej grubości fajnie je uwypuklił.


Za to skrzydła, które na całej swej połaci pokryte są pastą, zmatowiłam, malując je białą akrylówką.


Anioł koniecznie miał być podpisany... nie chciałam upychać tekstu na postaci, bo wydawało mi się, że straci na urodzie ;)
Stąd przyczepiona nad głową aniołka tabliczka .
Tekst jest wypalony w sklejce wypalarką, a deseczka stylizowana na taką "tkniętą zębem czasu".




Aniołka zamknęłam w pudełeczku i do kompletu zrobiłam kartkę.
Choć w zupełnie innym klimacie...


Szalenie kolorową i wesolutką!
A to dzięki papierom z Galerii Papieru.


Z dziecięcymi akcesoriami- tekturki  Anemon i Scrapiniec,


badzik z LemonCraftu, na papierowym wiatraczku


I  najważniejsze- digi stempel od Jolagg.


Pozostając w dziecięcym  temacie, pokaże jeszcze kartkę,
która powstała na powitanie małej Jagody.
I

Tu zadanie nie było łatwe... miałam jakoś zaakcentować imię dziewczynki.
Nieco pomógł digi stempel od biurkowej.
I co dalej?
Pierwsze skojarzenia miałam z "Pannami Borówczankami" z książki "Na jagody"... ale ilustracje je przedstawiające jakieś mało jagodowe były :)


Wydrukowałam więc dzidziusia w fioletach- grafika autorstwa Alice Creation i otoczyłam go wianuszkiem borówek.
Owoce jagód są pokryte werniksem, który podgrzany nagrzewnicą w niektórych miejscach tak dekoracyjnie "spuchnął".


Jagodowa karteczka musiała powstać z fioletowych papierów!
Towarzyszy im badzik z UHK Gallery.


To  na koniec jeszcze anielskie przesłanie:
...

Wiem, że tu jesteś... 
Ale tak cicho,
jakby Cię wcale tu nie było. 
Lecz ja wciąż czuję
- w domu, w lesie, w mieście -
Jakby koło mnie serce czyjeś biło...

Dobrze, że tu jesteś 
w dni zwykłe i w niedziele -
ukryty w powietrzu -
mój dobry Aniele!


W tym wpisie wykorzystałam fragmenty książki br. Tadeusza Rucińskiego „Tak cicho wołam do swego Anioła”

Pozdrawiam :)

poniedziałek, 17 listopada 2014

Na jesienne smuteczki...

najlepsze są kropki i krateczki :)))))


A na listopadowy deszcz najlepiej wyjść z kolorową parasolką!



Te moje, co prawda, przed deszczem nie uchronią, ale myślę, że rozweselą nawet w najbardziej pochmurny dzień!



Parasolki są ze sklejki. 
Zamówiłam je sobie w Papillonie, w niewielkim sklepiku, który tak pięknie o sobie pisze: manufaktura rzeczy wyjątkowych...
i jest wyjątkowy!
 Kto ma niedaleko do Rybnika, szczerze polecam, a i internetowe zakupy też można zrobić:)





Oklejone są kraciastą serwetką i... czerwoną bibułką w czarne kropki.
Taką, zwykłą, szkolną, karbowaną- dzieciakom podkradłam kawałek ;)



To był taki mały eksperyment z tą bibułą... obawiałam się, że mi się rozmarzą  te kropki pod wpływem lakieru ale udało się!


Takie  kolorowe parasolki mają specjalne zadanie, rozwiać nasze jesienne chandry i smuteczki.
(Choć tego największego niestety nie dają rady przegonić...)
...
Dlatego też, zawiesiłam je w miejscu, w którym najwięcej rodzinnie przebywamy... w kuchni.


Tam, przy naszym dużym stole, toczy się rodzinne życie. 
Wiadomo, je się posiłki... ale i odrabia lekcje (mimo, że każdy ma biurko w swoim pokoju), rysuje, gra w gry planszowe itp ...
Zauważyłam, że nawet gdy przychodzą do nas goście, lubią siadać właśnie przy kuchennym stole.



A tak dokładnie, to  parasolki zawisły w kuchennych oknach.
(niewtajemniczonym wyjaśnię, że u mnie zawsze coś w kuchennych oknach wisi... mój mąż się  śmieje, że u nas to jak w przedszkolu;)


Chyba już się domyślacie, że parasolki są dwustronne...  :)

Impulsem do powstania tych kuchennych, jesiennych ozdób był kolejny motyw w Cyklicznej Zabawie w Modrak Cafe


A ponieważ tak się zdarzyło, że w listopadowej edycji  Otwórz Szufladę  króluje temat:
"W ten deseń"


więc i tam wpasowują się moje parasolki!

Samych pogodnych dni Wam życzę :)



sobota, 15 listopada 2014

Z pozytywnym przesłaniem...

taki jest temat kolejnej edycji, już XXIII (dla mnie drugiej),  w Scrap for Four


Tym razem materiały dla wszystkich przygotowywała Ewa z Art Wytwórni

Zdjęcia pokazują "dwie strony medalu " czyli papierów LemonCraft, z którymi miałyśmy przyjemność pracować :)


Ale dosyć tego gadania, czas pokazać kartkę:


Arkusik "Domu Róż" pociachałam na drobne kawałeczki, tak, że wyszło mi sporo warstw!
No i sporo szycia :)


Sentencję, którą znalazłam u Gosi wydrukowałam na sztywnej tekturze i pociapałam tuszami  Distress Stain 


Do wyciętych motywów, dołożyłam pióro z masy papierowej, no i  wykorzystałam też kawałki taśmy washi, z odzysku 
;)


Jeszcze ostatnie spojrzenie na moją interpretację i...


koniecznie zajrzyjcie jak z tym zestawem poradziły sobie; Jola, Monika i Ewa

Pozdrawiam :)