wtorek, 30 kwietnia 2013

Kolejne papierki...

pociachałam i zrobiłam urodzinowe karteczki :)
Pierwsza dla dzisiejszej solenizantki, mojej Siostrzenicy:



Kartka zrobiona według tej mapki z Daibelskiego Młyna







Kartka w kolorach zadanych na blogu Silesian Craft  w wyzwaniu BLACK RED WHITE


 


Idąc za ciosem, do kompletu z karteczką, zrobiłam jeszcze pudełko, w którym schowałam makramowe biżutki (o nich w następnym odcinku)...
 


Taki dosyć "poważny" komplet powstał :)



Drugą karteczkę też potraktowałam "wyzwaniowo".
Zawsze gdy nie mam pomysłu na kartkę szukam na blogach ciekawych wyzwań... to szalenie inspirujące!
W tym przypadku zainspirowałam się wyzwaniem kolorystycznym w Diabelskim Młynie i tym oto zdjęciem:



Oto moja pogodna karteczka:


Przestrzenna dość, z wesołymi kwiatuszkami (tak mi się skojarzyły z tymi uroczymi cytruskami)
 na sznurkowych łodygach.
Właśnie ze względu na te sznurki, kartkę zgłaszam również na
 sznurkowe wyzwanie w Scrapkach-wyzwaniowo


Callenge# 65- twines



Kwiatkowe przeszycia wyczarowałam moją maszyną do szycia (ciekawe kiedy wypróbuję ją na prawdziwym materiale i  odważę się uszyć coś konkretnego?)



Na zdjęciach najtrudniej uchwycić kolor beżowy... beżowe są motylki i tło napisu (wycięty z papieru My Dear Watson z UHK Gallery)



Tyle na dziś!
Miłej majówki Wam życzę :)

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Komunijne podziękowania

Sezon komunijny w pełni, a w naszej parafii ta Uroczystość już się odbyła, w ubiegłą sobotę.
Oprócz pokazywanego już wcześniej zaproszenia, miałam przyjemność robić także podziękowania dla
Księży i  Pań Katechetek przygotowujących dzieci do pierwszego pełnego uczestnictwa w ofierze Mszy Świętej.
Tremę miałam ogromną i bałam się, że nie uda mi się podołać temu wyzwaniu.
I to nawet nie z powodu szaty graficznej tych podziękowań... to raczej forma pisana spędzała mi sen z powiek.
Na szczęście dobry "wujek google" przyszedł z pomocą i wyszperałam odpowiednie na tę okoliczność formułki.
Powstały więc takie dziękczynne kopertówki:




Różowa, subtelna dla pani Katechetki przygotowującej dzieci wczesnokomunijne.



Ozdobiona bawełnianą koronką i warstwowymi różyczkami.
I komunijnymi stempelkami  Heyda



Wszystkie kopertówki powstały z papierów kupionych w Galerii Papieru, a robiłam je według kursu Ani
:)


Podziękowanie dla Księdza Wikarego, który przygotowywał dzieci klas drugich:

 
 
 


Dla Księdza Proboszcza:

 
 
 


I jeszcze jedno dla Katechetki pracującej w naszej szkole, która pomagała w sprawnej organizacji tej uroczystej Mszy Świętej:

 
 
 


Uff, udało się!
Dostałam sygnały od rodziców dzieci komunijnych, że kartki były, cytuję: "zachwycające"!
Ja byłabym bardziej skromna w ocenie... zadowolona z nich jestem :

Dziś masa zdjęć, więc gratuluje tym, którzy dobrnęli do końca.
Kolejny post też się szykuje papierowy... potem jeszcze zaległe sznurki i przerwa spowodowana moją  kontuzją kciuka (przejechałam sobie dziś palucha akumulatorową podkaszarką do trawy. Na szczęście niezbyt mocno, choć krew się lała, a ja omal nie zemdlałam- już tak mam z upływu krwi)
I znów z plecenia nici :(
Może chociaż uda mi się coś "zdecoupagować"...

Pozdrawiam :)

sobota, 27 kwietnia 2013

Ścinkowo i warstwowo...


czyli znów papierowo będzie :)

A wszystko przez to, że moja praca wygrała jakiś czas temu (nie wiem czemu chwalę się dopiero teraz)
w "wyzwaniu ze stemplem"
 na blogu Scrap Ścinki.
Oprócz tego  wyróżnienia


i bonu na zakupy w sklepie Artimeno 
(oczywiście już go zrealizowałam, a oprócz wygranej sumy, zostawiłam tam nieco więcej moich "zaskórniaków"- polecam, świetny asortyment!)


zostałam poproszona o zrobienie pracy, jako Gościnna Projektantka na aktualne wyzwanie... praca według tego, świetnego zresztą, kursu Ewy



Zrobiłam kartkę z okazji I Komunii Świętej. 
A ponieważ jedną z zasad wyzwania było nie używanie papierów scrapowych,  wykonałam ją z białego i złotego papieru wizytówkowego.


Najważniejszym elementem wyzwania było wykorzystanie w pracy "przeplatanki".
W swym kursie, Ewa pokazuje jak zrobić przeplatankę ze ścinków papierowych...
ale jakich ścinków jest najwięcej w mojej "pracowni"???
Wiadomo, SZNURKOWYCH!!!
Stąd mój pomysł na wykorzystanie do przeplatanki resztek satynowego sznurka (o tym co z niego naplotłam  już wkrótce)


Sznurki wkleiłam w otwór wycięty wykrojnikiem, od spodu podkleiłam tiulem i złotym papierem.
A między sznureczkami... maleńkie perłowe serduszka.
Nie wiem czemu, ale  ta przeplatanka skojarzyła mi się z drzwiczkami konfesjonału... 
a wiadomo, że I Komunię poprzedza jeszcze jeden ważny i również pierwszy sakrament- Pokuty i Pojednania.
Stąd, te białe, serduszka w krateczkach- jako symbol czystych dziecięcych serc :)



"Okienko", choć i tak wydaje mi się być ozdobą same w sobie, dodatkowo przyozdobiłam embosowanymi na złoto różyczkami i motywami eucharystycznymi.
I jeszcze się pochwalę... zwróćcie uwagę na przeszycia, poszalałam z moją nową maszyną (mój Mąż kochany mi takie cudo sprezentował) i tak oto na karteczce pojawiły się te urocze listeczki :)
Jeszcze raz zapraszam na bloga Scrap Ścinki, by podziwiać prace pozostałych  GP.
A może skusicie się na wzięcie udziału w wyzwaniu...warto!



Idąc "za ciosem" zmajstrowałam jeszcze jedną karteczkę, ślubną tym razem.
Kartka robiona zgodnie z wytycznymi  "#8 wyzwania na blogu Craft Szafy"


Oto ona:



Jest w subtelnych kolorach (1. stonowane jasne kolory), róż połączony z szarością- fajne zestawienie !
Z uroczym motywem gołąbków, wyszperanym gdzieś w sieci.



W zamierzeniu kartka miała być warstwowa (2), nie wiem, czy dobrze to widać na zdjęciach...



Warstwowe są na pewno różyczki.
Ozdobione tiulem z odzysku (3)... namiętnie tnę moją ślubną halkę, jeszcze mi jej trochę zostało :)



I tu wykorzystałam swój nowy nabytek, tym razem powstały serduszkowe obszycia.



A wiecie co dziś robiłam?
Oprócz wycieczki rowerowej z dzieciakami, porządków w ogródku i prasowania... zajęłam się decoupage'em, oj nie pamiętam kiedy ostatnio ozdabiałam coś tą techniką.
Dzieje się!

Pozdrawiam :)


środa, 24 kwietnia 2013

Długo oczekiwane...

sznureczki :)

Cały komplecik!
A w nim:



kolczyki,



bransoletka

 


i naszyjnik

 


Dużo plecenia,  a tym samym wiele radości :)
Choć nie obyło się bez kłopotów... uparte kuleczki koralu nie chciały się nawlec na sznurek.
Musiałam każdą rozwiercać,  a otworki nawilżyć olejem, by sznurek gładko przeszedł.
Jednak dla takiego efektu warto się było pomęczyć.



Na życzenie Zamawiającej komplecik miał być podobny do tego wcześniej już robionego...
nie byłabym sobą gdybym go nieco nie zmodyfikowała.
Na szczęście te zmiany zostały dobrze przyjęte :)
A Klientka na tyle zadowolona z biżuterii, że poprosiła o kolejną, z czego bardzo się cieszę!



Dziś skończyłam ostatni "zadany" papierowy projekt ,  pozostało mi wymyślić prezenty dla Siostrzenicy i Szwagra, na ich zbliżające się urodziny.
Pewnie coś makramowego dla Kobietki... ale co dla Faceta???

Pozdrawiam :)