środa, 28 listopada 2012

Lubicie pomagać?

To do dzieła!!!

Dostałam list z prośbą o publikację tego apelu na blogu. Już z uwagi na to śliczne imię tej uroczej dziewczynki (tak bliskie memu sercu) nie mogłam tego nie uczynić...




Antosia Wieczorek urodziła się  z obustronnym brakiem kości strzałkowych oraz poważnymi ubytkami i deformacjami stóp. (wada, z którą urodził się Oscar Pistorius) Ma też problem z lewą rączką.

Schorzenia z jakimi zmaga się Antosia są bardzo rzadkie, a najlepsi lekarze specjaliści w Polsce stwierdzali, że mieli bardzo mało podobnych przypadków w swojej karierze i że przypadek Antosi jest bardzo trudny. Rokowania są niepewne (amputacja nóg). Walczymy o to żeby tak właśnie się nie stało.

Rodzice dla swojej córeczki znaleźli lekarza ze Stanów Zjednoczonych – dr Paley’a (http://www.paleyinstitute.org/ ), który miał 1200 przypadków i z powodzeniem leczy takie schorzenia jakie ma Antosia. Jest to dla niej wielka szansa – dr Paley uważa, że postawi Antosię na nogi i że będzie mogła nawet rekreacyjnie uprawiać sport. Konieczna jest operacja, której koszty nas przerażają. Czekamy na dokładny kosztorys, ale dr Paley, z którym rodzice Antosi spotkali się na konsultacji w Monachium powiedział, że będą opiewały one na blisko 300 000 $.

Czynnikiem ograniczającym jest też czas. Na zebranie w/w kwoty mamy niecały rok. Dla młodego małżeństwa są to niewyobrażalne koszty, więc każda złotówka jest na w
agę złota!

Więcej informacji o Antosi na stronie http://antoninawieczorek.pl/

A może przybijesz piątkę dla Antosi?




Pozdrawiam :)

sobota, 24 listopada 2012

Kolejne rozdanie TDZ- decu!

Ponieważ zabawa w tym doborowym towarzystwie kochających technikę decoupage bardzo nam się spodobała, to postanowiłyśmy w tym samym składzie działać dalej.
Temat na listopad przygotowywała dla nas Modrak, a jest nim coś w klimacie świątecznym, bożonarodzeniowym.
Może to być ozdoba typu bombka czy zawieszka albo dowolny przedmiot ozdobiony motywami świątecznym.
Ja wybrałam zawieszkę.
Zrobiłam takie anielskie serce...



dwustronne.
Nie do końca jestem z niego  zadowolona, za bardzo tu eksperymentowałam!


Z jednej strony serca chciałam uzyskać efekt farby "młoteczkowej". Na podkład nałożyłam złotą akrylówkę i pociapałam gąbką, co dało taką grudkowatą fakturę. Po wyschnięciu lekko musnęłam serce białą farbą.
Na takim tle przykleiłam muzykalne aniołki.

 

Z drugiej strony miały być spękania... ale za szybko nałożyłam farbę na preparat i żeby całość odratować zrobiłam gąbką faliste "maziaje".
Powstało więc takie dziwne tło dla cherubinków z kwiecistymi wiankami.

 

Niezadowolona z efektu zrobiłam drugie serducho.
Tu postawiłam na klasykę.
Spękania zrobione preparatem jednoskładnikowym i motyw gwiazdy betlejemskiej...

 

Kwiaty  pokryłam brokatem i lekko pocieniowałam.

 

Obydwie zawieszki wylakierowałam na błysk
 

i ozdobiłam kokardami :)

 

Zapraszam  Was do Modrak, Bożenki i Mruwki, popatrzcie jak dziewczyny poradziły sobie z tym świątecznym wyzwaniem!

Pozdrawiam :)

czwartek, 22 listopada 2012

Powolutku rośnie...

stosik świątecznych kartek.
A zrobić ich troszkę muszę...  na przedszkolny kiermasz i własne potrzeby :)
Ponieważ nie mam wprawy w robieniu kartek i za bardzo "cackam się" z każdym szczegółem, to idzie mi dosyć opornie.
Oto pierwsza siódemka:



A w przybliżeniu wyglądają tak:

 
 



Wszystkie kartki powstały z  różnych  kolekcji papierów z Galerii Papieru i Lemonade.
Digi stempel "Radosnych Świąt" z ostrokrzewem pochodzi z Digi- scrap.pl


 
 


Osobiście jestem zwolenniczką tradycyjnych kartek, niosących religijne przesłanie Świąt, ale  robiąc kartki na kiermasz stwierdziłam, że różne są gusta i często neutralne kartki są  bardziej  rozchwytywane...



dlatego też powstały wesolutkie kartki z "aniołkami" (kolorowane kredkami akwarelowymi) i



te tradycyjne z Świętą Rodziną w Betlejem:



Te ostatnie zgłaszam na Wyzwanie Gościnnej Projektantki w Szufladzie



Na froncie robótkowym dosłownie wszystko... robię kilka rzeczy równocześnie więc w mojej "pracowni" jest cudowny, twórczy bałagan!
Wciąż oczekuję na sznurek czerwony, więc póki co białe się plecie...
kartki wciąż się robią, a w międzyczasie nakładam na serducha "decu" kolejne warstwy lakieru :)))
Jeszcze by może coś uszyć trzeba było?

Pozdrawiam

sobota, 17 listopada 2012

W oczekiwaniu na...

dostawę białych i czerwonych sznurków,
dorwałam w swe łapki resztówkę srebrnego sznureczka.
Cienki to sznurek, bawełna (chyba) powleczona srebrną niteczką, trudno z takiego coś upleść.
Ale zawzięłam się i powstały takie gwiazdeczki:



Dwie pięcioramienne i


dwie z sześcioma ramionami, uplecione w podobny wzór...


i jeden "dziwoląg", taki trochę niesymetryczny :)


Gwiazdeczki są leciutkie, delikatne i pięknie błyszczą, zwłaszcza, gdy odbija się od nich światło.
Ozdobiłam je maleńkimi, fioletowymi paciorkami.
Podoba mi się to zestawienie kolorystyczne srebra z fioletem ale nie jestem entuzjastką takiego ozdabiania choinki. Nasze drzewko zazwyczaj jest biało, czerwono, granatowe... choć, może czas to zmienić?
 Za to na świąteczny stroik takie gwiazdeczki pasowały by mi w sam raz!



Gwiazdeczki moje zgłaszam na  Wyzwanie-Gwiazda  w Silesian  Craft :)

Ciekawa jestem co o nich sądzicie?

Jako odskocznia od  choinkowych ozdób i plecionych owadów, które mi się mnożą w dość ślimaczym tempie....
Uplotłam kolczyki:



Takie proste, najprostsze, by pasowały do  tej bransoletki.



Chyba pasują?


Na dziś tyle, zmykam do moich owadów, a w kolejce czekają serca i anioły i świąteczne kartki na przedszkolny kiermasz... kiedy ja ogarnę to wszystko!

Wspaniałej niedzieli  Wam życzę i udanego sobotniego wieczoru :)

środa, 14 listopada 2012

Cordis znaczy serce!

A wielkie serce ma Makolina pomysłodawczyni i organizatorka akcji 


Postanowiłam i ja przyłączyć się do pomocy. Nie zawsze mam możliwość pomocy finansowej potrzebującym, dlatego staram się choć przez takie drobiazgi okazać wsparcie...

A oto co przygotowałam dla Podopiecznych Hospicjum:



Znów usiadłam do maszyny, a ponieważ zazwyczaj szyję aniołki, postanowiłam dla odmiany uszyć coś innego :)
I tak powstała kotka, w kwiecistej sukience,



z rękawkami z koronki i wąsikami z bawełnianego sznurka.




Łapki i szłapki przyszyte ma na guzikach, dzięki temu może nimi swobodnie ruszać.



Chciałam, by była kolorowa i radosna!



A oto proszę Państwa miś!



Z kraciastymi uszkami, w ciepłym polarowym sweterku.
A na sweterku filcowy muchomorek, by i miś był radosny :)
Spodenki w wyrazistą kratę podkreślają, że to jednak "facet" z charakterem!



Również kończyny misia mają patent guzikowy, by  łatwiej było się nim bawić :)

Do paczuszki dołączyłam kilka makrmowych serduszek...




taka moja rozgrzewka przed świąteczną produkcją.
Choć przyznam szczerze, że jakoś niemrawo mi  w tym roku idzie plecenie... może czas wymyślić coś innego?




A tak wyglądało towarzystwo gotowe do drogi.
Mam nadzieję, że znajdą się dziecięce serduszka gotowe pokochać moje szyjątka.
Albo ludzie o wrażliwych sercach, którzy wezmą udział w licytacjach na rzecz Hospicjum.

Pozdrawiam :)

niedziela, 11 listopada 2012

Dziewczynki lubią błyskotki :)

I nie zawsze musi to być biżuteria...
Notes z błyszczącymi dodatkami też nie jednej "sroczce" wpadłby w oko ;)


Ten powstał na urodziny 9-cio latki!
Wczoraj Tosia była na urodzinowej "imprezce" u swojej koleżanki ze szkolnej ławy.
A notesik zrobiłam z papierów z Galerii Papieru, niestety to były ostatnie skrawki tego wzoru, a szkoda, bo bardzo podoba mi się to połączenie fioletowej krateczki z pastelowymi, wesołymi owadami.



By notes był bardziej "odjazdowy"-jak to mówią moje dzieciaki, ma kilka brokatowych, błyszczących elementów!
Brokatowe motylki zdobią przód, środek...



a nawet tył notatnika.

A jak notes dla dziewczynki to i motyw odpowiedni na tę okoliczność być musi!
Te słodkie "aniołki" wycięłam z papieru do pakowania prezentów i nakleiłam na tekturkę.
Wszak nasze córusie to takie "aniołeczki" są!


Ponieważ notes ma co nieco brokatu, to zgłaszam go do Szuflady na listopadowe wyzwanie:


Na koniec pochwalę się jeszcze niespodzianką, jaką otrzymałam od Jomo:


Ta Kochana Duszyczka podarowała mi ot tak, w dowód sympatii, taką cudowną zakładkę:


Przepiękny cytat, wspaniałe motywy...

i perfekcyjne wykonane.
Podarowana od serca... z całym mnóstwem przydasiów i słodkości.
Nie umiem wprost wyrazić swej wdzięczności...
Dziękuję :)


środa, 7 listopada 2012

Obiecałam pokazać...


co się kryło w woreczku
???
Ale za nim to nastąpi będę się chwalić!
Janeczka spełniła moje wielkie marzenie, od dawna wzdychałam do robionych przez Nią na szydełku bombek.
A teraz już nie mogę doczekać się Świąt, by ten wspaniały komplet  ozdobił naszą choinkę:



Są tak piękne, że załapały się na "prawdziwą" sesję fotograficzną :)))



Ale to nie jedyne skarby, jakie znalazłam w pudełku... Janeczka sprawiła mi jeszcze taką cudowną niespodziankę:



dostałam przepiękne kolczyki, w moich ulubionych kolorach!



Kochana bardzo Ci 
DZIĘKUJĘ :)


A oto co było w woreczku :



Komplet makramowej biżuterii, bransoletka i wisior, zgodnie z  życzeniem Janeczki uplecione z białego sznurka.
A ponieważ Janeczka pozostawiła mi pełną dowolność w doborze wzoru i dodatków, powstało takie klasyczne, biało-czarne  połączenie... sznurek plus kuleczki onyksu.


Do paczuszki dorzuciłam jeszcze drobiazgi dla Brysi

i makramowe serducha.





Udała nam się ta wymianka!

A pozostając przy chwaleniu się... udało mi się ostatnio dostać kilka wyróżnień:


Top 5 w Szufladzie za scrapuszko 
i jeszcze drugie za małą formę- moje makramowe motylki :)


A na blogu Digi  Scrap dostałam wyróżnienie za pracę w jesiennych kolorach  i na dokładkę wylosowałam nagrodę!
Jupi!!!

Pozdrawiam :)