poniedziałek, 30 marca 2020

Nadzieja

W marcu Scrap for Four działa nietypowo
  W ten trudny dla wszystkich czas
zachęcamy Was dzisiaj do wspólnej zabawy. 
Tym razem każdy z Was ma możliwość stworzyć pracę wraz z nami. Jakim to sposobem? 
Ano takim, że ekipa Scrap For Four tym razem nie ma takich samych zestawów przydasi. 
Nie narażamy ani siebie, ani innych, nie chodzimy na pocztę, więc tworzymy z tego, co mamy w domu według wytycznych pomysłodawczyni zabawy - Joli

Poniżej szczegóły zabawy:
Tematem naszych prac będzie.... "NADZIEJA", a jak nadzieja - to kolor zielony (zresztą kolor wschodzącej wiosną trawy) :) ;) 
Stwórz pracę w kolorze zielonym, niech będzie widać, że zielony, to główny kolor. 
W pracy użyj taśmy washi, jeżeli jednak nie masz takowej, niech to będzie zielony sznureczek, zielona wstążeczka, czy zielona koronka. 
Co jeszcze? Otóż w pracy dodaj też... jeszcze jeden kolor - jaki, niech to będzie niespodzianka :D 
Forma pracy dowolna.


Ja zrobiłam taką nietypową kartkę- doniczkę.
Nie wiem dlaczego ale takie było moje pierwsze skojarzenie ze słowami wiosna i nadzieja...
sadząc maleńkie roślinki lub siejąc nasionka, oczekujemy, mamy nadzieję, że wyrosną z nich wspaniałe kwiaty!


Ja w mojej doniczce dodatkowo "zasiałam" SŁOWO!
Szukając cytatów o nadziei znalazłam kilka wspaniałych, wypowiedzianych przez ks. Jana Twardowskiego.
Jeden z nich postanowiłam zapisać na tej kartce, przy okazji ćwicząc ulubioną formę mojej aktywności -brush lettering.





Zieleni w tej pracy dużo, wykorzystałam resztki papierów z Galerii Papieru i motylki z Lemoncraftu.
Moim kolorem dodatkowym jest brzoskwiniowy, dodany jako pastelowy akcent w postaci kwiatków.
Zielonej taśmy washi niestety nie mam, więc zastąpiłam ją zielonym sznurkiem.


UWAGA! UWAGA KONKURS Z NAGRODĄ!
 sponsorem sklep Lemoncraft i Hobby Place 
szczególy w poście na stronie Scrap for Four.
Zapraszamy. I TY możesz wziąć udział! 

NA WASZE PRACE CZEKAMY DO POŁOWY  KWIETNIA!

Zapraszamy!!!



środa, 26 lutego 2020

Zima???

Brzmi wręcz nieprawdopodobnie, prawda?
A ponieważ ja osobiście tęsknię za śniegiem, sankami i łyżwami, 
to aktualne wyzwanie w Scrap for Four, 
do którego miałam przyjemność przygotowywać materiały, zatytułowałam: 

"Zima moich marzeń"
Wytyczne do pracy były  mało skomplikowane:

"Forma pracy jest dowolna, choć, jeśli zdecydujecie się na kartkę, to niech to będzie kartka nietypowa.
Chciałabym, by w pracy została wykorzystana przynajmniej jedna tekturka i jeden rodzaj koronki. Dodajcie do swej pracy gazę lub piórka albo i to i to. 
Wybór papierów dowolny ale w pracy należy użyć przynajmniej trzech papierów"


Ja postanowiłam ten temat przedstawić w formie 

Layout czyli inaczej LO, zamieszczając na nim zimowe zdjęcia naszej rodzinki.


Pobawiłam się nieco z maskami, wykorzystując białą pastę strukturalną, gesso i gel medium z drobinkami srebrnego brokatu, cały projekt wyszedł taki pastelowy 💗


Poszukując fotek do tego LO doszłam do wniosku,że im starsze są dzieciaki, tym mniej mamy wspólnych zdjęć.


A  takiego zdjęcia z całą rodzinką w komplecie to normalnie ze świecą szukać ;)





Dlatego marzy mi się taka zima, nie musi być super śnieżna czy mroźna, podczas której znów spędzimy ze sobą czas, razem, rodzinnie... z uśmiechem, wśród beztroskiej zabawy na sankach, lepieniu bałwana, bitwie na śnieżki.


A póki co postawiłam to moje wspomnienie w kuchni i czekam na wiosnę :)


Z tego zimowego zestawu nie wykorzystałam wszystkiego. 
Zrezygnowałam z białych kwiatów i tekturki z ptakiem, jak również papierów w odcieniach szarości.


A kto z Was jest ciekawy jakie zimowe marzenia mają Ewa, Jola i Marta, niech koniecznie zajrzy na blogi dziewczyn.

Pozdrawiam :)

sobota, 4 stycznia 2020

Jeszcze trochę świątecznego klimatu

Mimo, że już mamy Nowy Rok, to chciałabym jeszcze na chwilę wrócić, do tego, co działo się u mnie w grudniu.
A muszę przyznać, że był to bardzo pracowity miesiąc. I co najbardziej mnie cieszy, najwięcej w nim było pracy ze sznurkiem, czyli mojej ulubionej makramy.
Ponieważ nie chciałabym, by to co stworzyłam, odeszło w zapomnienie, postanowiłam przedstawiać je tu, na blogu.

Po pierwsze, o makramowe ozdoby na choinkę poprosiła mnie moja przyjaciółka. 
Z ochotą  zabrałam się  za wyplatanie, tym bardziej, że ozdoby miały być w dosyć nietypowym kolorze. 
Fiolet na choince?
Miałam mieszane uczucia ale muszę przyznać  że wyszło fajnie.


Jako pierwsze powstały aniołki z cienkiego sznurka bawełnianego w dwóch odcieniach fioletu.


Taka urocza gromadka.


Następnie uplotłam  gwiazdki.  
Wyszły dosyć wielkie, bo zrobiłam je ze sznurka plecionego.



A na koniec powstały serduszka.
Zrobiłam z drutu stelaże, które oplotłam sznurkiem wykorzystując węzeł spiralny.
Wewnątrz dla kontrastu zawiesiłam  białe drewniane serduszka.



W tym sezonie nie mogło zabraknąć tych tradycyjnych aniołków, białych.


To moje ulubione ❤


W grudniu miałam również okazję stworzyć trochę ozdób na kiermasz charytatywny organizowany w szkole naszego Syna.
A ponieważ czasu miałam niewiele by coś zorganizować  to na szybko zrobiłam takie  mini zawieszki makramowe:



Ekspresowo robi się też ten rodzaj aniołków, więc i taka niebiańska gromadka powstała.



Te ozdoby zrobiłam ze  sznurka skręcanego, którego końcówki można łatwo rozczesać.
To daje fajny efekt lekkości...


Tak wyglądał mój makramowy  grudzień.
Sama jestem zdziwiona, że tyle tego naplotłam!

Pozdrawiam noworocznie :)