wtorek, 11 sierpnia 2009

To...

ostatnio zajmowało mi każdą wolną chwilę,
a kto ma małe dzieci i dom na głowie, wie doskonale, że takich chwil nie jest zbyt wiele;

To album wspomnieniowy z okazji, dość okrągłej, rocznicy urodzin mojej najstarszej siostry.
Moim zamierzeniem było zebranie i uporządkowanie zdjęć, które gdzieś tam się chowały po różnych zakamarkach domu naszych rodziców i nas- trzech sióstr.

Dzisiaj pokażę, jak to mi się udało wykonać tak zewnętrznie, bo o zgodę na publikację wnętrza muszę poprosić siostrę- w końcu to kawałek jej prywatności zawarłam w tym albumie.

Kiedy go tworzyłam, pomyślałam sobie, że jak na tamte czasy, to mamy nawet dużo zdjęć, lecz porównując to z ilością tych, jakie teraz mają nasze dzieci, to było tego malutko- tak na jeden „chudziutki” albumik...



To okładka...w tonacji fioletowo-turkusowej
Bazą był album fotograficzny z TESCO, ozdobiony, papierem w turkusowe kwiatki, papierową, fioletową wstążką, do tego wykończenia z kartonu pomalowanego farbą akrylową- taki jakiś popielaty fiolet mi się namieszał i
złocenia w kolorze starego złota...

A to strona tytułowa, z życzeniami urodzinowymi...



Głównym jej elementem jest kartka namalowana przez artystkę z Fundacji AMUN, do tego te same papiery co na okładce i ozdobna wstążka i niebieski sznurek i motyle, a jest ich tyle, tyle...







Całość zawiązana fioletową wstążką...



To była pierwsza taka moja praca (nie nazwę tego fachowo, bo do takich nazw się „toto” nie kwalifikuje) i wykorzystałam w niej chyba wszystkie
„szpargały” jakie tylko w domu mogłam znaleźć- ale z efektu ogólnie jestem zadowolona :)

Pozdrawiam wszystkich zaglądających i dziękuję, za wszystkie komentarze :)

1 komentarz:

  1. Świetny album :) ja się nie mogę jakoś zdobyć na coś takiego, chociaż gotowa okładka gdzieś tam już leży hehehe
    Bardzo ciekawa jestem wnętrza :)

    OdpowiedzUsuń

Pięknie dziękuję za każde słowo, które tutaj pozostawiasz...