... tak nie miałam serca do tego prezentu!
I to nie, żebym nie miała pomysłu, czy ochoty...
Jakoś wszystko mi szło nie tak, jakbym chciała.
A zaczęło się od tego, że w zaproszeniu na ślub, Młoda Para zaznaczyła, czego chce, a właściwie nie chce, dostać w prezencie... i to znacznie ograniczyło moją radosną twórczość
;-)
Miało być finansowo i bez kwiatków- w zamian ...kupon totolotka!
I tu zaczęły się schody, bo wymyśliłam sobie serduszkowe pudełko, z wiadomą wkładką w środku...ale nie mogłam znaleźć odpowiedniego pudełka.
Wreszcie kupiłam, niestety za małe i za głębokie, więc miałam niemałe problemy z jego adaptacją do moich potrzeb...
Oto co mi z tego wszystkiego wyszło:
Na początek ozdobiłam pudełko techniką decoupage, wykorzystując serwetki w niebieskie serca. Oczywiście, jak zwykle niezadowolona z efektu „pomaziałam” jeszcze tu i ówdzie farbami akrylowymi...
Potem dodałam koronkowe tasiemki...
A do środka...
na pokrywkę nakleiłam serduszkową kartkę. Zrobiłam ją z papieru w słoniowy deseń, do tego papierowe kwiatki, tasiemka;
Po drugiej stronie miejsce na pieniążki, które zwinięte w ruloniki i obwiązane rafią, pochowały się pod „zestawem” na szczęście ( na sercu, papierowy słoń z grosikiem na szczęście) ale tego na zdjęciu nie widać, bo wtedy jeszcze ich tam nie bylo ;)
Najtrudniej mi było „upchnąć” gdzieś kupon totolotka...
Przyczepiłam więc go na pudełku obwiązując wstążeczką i ozdobiłam perełkami i koronką
A to efekt końcowy:
Młodej Parze życzę szczęścia i wielkiej MIŁOŚCI...
A właściwie wszystkim tego życzę, dziękuję za Wasze miłe słowa i pozdrawiam
C.U.D.O!!! Chciałabym dostać coś takiego! :-D Bardzo, ale to bardzo piękne i pomysłowe! Wszystko mi się podoba! Buziole:-)
OdpowiedzUsuńNie potrzebne wcześniejsze wzdychania absolutnie bo prezent wyszedł rewelacyjny !!!
OdpowiedzUsuńJa też chciałabym takie dostać, para młoda będzie zachwycona - mówię Ci
Pozdrawiam