czwartek, 25 lutego 2010

Wolna interpretacja...

wolności.

Taki był temat pierwszego wyzwania, organizowanego przez Ipsę w ramach Biżuteryjnych interpretacji

Mnie się temat tak jakoś skojarzył z wielką dyskusją, jaka toczy się w całej niemal Europie.
Wiele debat kręci się wokół ...

 


KRZYŻA

 


Jedni noszą Go z szacunkiem, jako symbol religijny...
inni traktują wyłącznie jako ozdobę...
Ja postanowiłam mój głos w obronie krzyża wyrazić biżuteryjnie, a wyzwanie o wolności, tak jakoś popchnęło mnie do uplecenia makramowego krzyża...

 


Kiedy Go uplotłam, wydał mi się za duży (a nie miałam już czasu, by zrobić lepszy model), choć to może kwestia gustu...ale raczej nie lubię nosić tak dużych ozdób.
Ostatecznie Krzyż znalazł swoje miejsce na ścianie w mojej "pracowni".

Teraz czekam z niecierpliwością na kolejnie wyzwanie, jakie ogłosi zwyciężczyni tej edycji Eumycha, zobaczcie koniecznie jej interpretację wolności...naprawdę warto!

I bardzo Wam dziękuję za wszystkie komplementy, jakimi obdarzyłyście makramowe kwiatki i za obecność Waszą...słoneczne buziaki przesyłam :)

5 komentarzy:

  1. Myślę, że dobrze zrobiłaś oddając swój głos w obronie symbolu wiary !!!
    Pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja sie nie moge napatrzec na twoje prace, takie precyzyjne i pelne uroku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Monia super interpretacja tematu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lepiej tematu wolność nie można było wyrazić.

    OdpowiedzUsuń

Pięknie dziękuję za każde słowo, które tutaj pozostawiasz...