w mojej "pracowni".
Już od dłuższego czasu kusiło mnie by jakoś przysłonić rurki z kaloryfera, a jednocześnie sensownie to miejsce wykorzystać...
Wreszcie zmobilizowałam się i uszyłam:
takie kieszenie, na małe i nieco większe, co nieco.
Materiał, z którego są uszyte, oczywiście wyszperałam w moim ulubionym ciuchlandzie (pierwotnie była to zasłonka, która zauroczyła mnie tym roślinnym motywem)
A ponieważ u mnie wszędzie muszą być sznurki, to i na kieszonkach znalazł się motyw sznurkowo-guzikowy
Gotowy kieszonkowiec jest łatwy w montażu, bo zapięcia ma na rzep...
i teraz dumnie wisi, wypełniony "akcesoriami czytelniczymi" w moim przytulnym kąciku :)
Jeszcze tylko więcej czasu mieć na czytanie...
Buziaki dla Was :)
Aleś zdolna!!! Boski! :*
OdpowiedzUsuńSuper pomysł! Świetnie wygląda, zdolniacha z Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPomysł pierwsza klasa, rury zyskały bez wątpienia na atrakcyjności !!! Kieszonkowiec boski !!!
OdpowiedzUsuńJaki świetny pomysł!!!Jestem pod wrażeniem! Ależ mi się podoba!Też chcę taki kieszonkowiec ;))Napatrzeć się nie mogę...Ciepło pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo praktyczna i piękna ozdoba!
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowy kieszonkowiec i świetny sposób na zagospodarowanie przestrzeni!, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł, kieszonkowiec praktyczny, estetyczny. Jak zapełnisz go książkami to okaże się, że będziesz musiała doszyć jeszcze dwa rzepy. Życzę czasu na relaks i ciekawych lektur.
OdpowiedzUsuńach super! Świetnie się prezentuje na rurce:)
OdpowiedzUsuńswietnie wyglada!! pomysl rewelacyjny!!! :)
OdpowiedzUsuńA jak to się stało, że ja tego kieszonkowca nie widziałam?
OdpowiedzUsuńPomysł przedni! Kieszonkowiec rewelacja!
Monia miałaś super pomysł, kieszonkowiec jest śliczny, bardzo mu pasuje ten materiał :).
OdpowiedzUsuń