...nie, nie spokojnie, tym razem matką chrzestną małego Tobiasza;
Ale jak by na to nie popatrzeć to mam już w sumie czwórkę dzieci: dwoje własnych i dwoje chrześniaków.
I właśnie z okazji ostatniej uroczystości Chrztu Świętego powstała w moim ma-kramiku taka oto oprawka na pamiątkę chrzcielną:
U góry w wersji klasycznej ( taka moja zabawa aparatem, w ramach zaprzyjaźniania się z tym "cudem" techniki)
A bazą do oprawki, było pudełko, w którym kupiłam odpowiedni na taką uroczystość obrazek.
Ale ponieważ było pobrudzone i lekko podarte, nadał mu nowy wygląd, poprzez pomalowanie farbą akrylową i wklejenie pierwszego zdjęcia Tobiasza ( obrobione w PS-ie).
Do tego własnoręcznie robione materiałowe kwiatki z perełkami, bibułkowy motyw gołębicy- przyklejony lakierem do włosów (nieźle to się trzyma i wtapia w tło) , no i kwiatki z tasiemki pasmanteryjnej...
Efekt, chyba niezły... sami oceńcie;
A mojemu kochanemu Chrześniakowi życzę, by wzrastał i rozwijał się wpatrzony w ten blask łaski, którą otrzymał w sakramencie Chrztu Świętego...
Ale śliczny ten mały Tobi:)A jak grzecznie śpi:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń