A to ciąg dalszy tego, co się jeszcze uplotło z soczyście pomarańczowego sznurka:
Kolczyki są super dłuuugie i zabawnie łypią swoimi zielonymi, szklanymi oczkami...
i tak mi się jakoś skojarzyły z pysznym, sorbetem pomarańczowym, takim w sam raz na upalne lato...
Niestety nie pasują kolorystycznie do moich ubrań, a na rewolucję w szafie nie mam co liczyć, dlatego powędrowały do Galerii Ellefant i cierpliwie czekają na nowego właściciela..
Udanego lata, tym wszystkim, którzy tu zaglądają;
Pozdrawiam :-)
O popatrz nie wiedzialam, ze wyplatasz, a ja wlasnie sprobowalam makramy po laaaaatach ;) Piekne kolczyki!
OdpowiedzUsuń