wiatraczki i jeszcze coś...
holenderskiego :)
Po masę solną sięgam w momentach kryzysowych...o właśnie takich jak teraz, gdy na dworze ponuro i ciągle pada.
Dzieciaki mają frajdę, a i ja z przyjemnością lepię, nie przeczę.
Tym razem z masy ulepiłam holenderskie solniaczki i wkładam je do Szuflady
Zapraszam więc na moją interpretację Opowieści o Holandii
A tak wyglądają solo:
wiatrak z płotkiem,
wiatrak z drzewkiem
i z krową, która mnie się też z Holandią kojarzy (choć nigdy tam nie byłam)
Solniaczki są wesolutkie, kolorowe, a na dodatek są magnesami :)
Będąc w holenderskich klimatach, pokażę Wam jeszcze kolejny recykling słoika po kawie
z tulipanowym motywem...
na szkle "malowane" :)
Na zdjęciu nie prezentuje się zbyt ciekawie ale trudno zrobić dobre fotki przy tak pochmurnej pogodzie.
W rzeczywistości troche lepiej wygląda.
Pozdrawiam serdecznie i zmykam do moich Milusińskich, którzy nudzą się przeokropnie:(
Buziaki dla Was!
Prześliczne...cudo!!!Dziękujemy pięknie za udział w wyzwaniu Szufladowym i zapraszamy oczywiście na kolejne:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMasz po prostu złote ręce! Podziwiam Cię za twoją makramę, ale za te malutkie wiatraczki eszcze bardziej! Są superowe.
OdpowiedzUsuńPrzesłodkie wiatraczki! Jak nic kojarzą się z Holandią! :)
OdpowiedzUsuńWszechstronnie uzdolniona Kobieto!!Wszystko piękne! Słoik jest moim faworytem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę dużo słońca ;o)
Jakie śliczne solniaczki! Twoja praca spośród zgłoszonych do Szuflady podoba mi się najbardziej :) Piękne, żywe kolorki, takie radosne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ile kolorów ,w tak ponury dzień to tworzyłaś ,że widać ,jak bardzo chciałaś przegonić chmury i się udało 100 procentowo... Mazmiko a czym malujesz na szkle?takimi farbami specjalnie do malowania na szkle typu Decorfin czy cóś?
OdpowiedzUsuńCiesze się, że spodobała Wam się moja "holenderska opowieść" :)
OdpowiedzUsuńA teraz odpowiedź dla Lubewy " szklane słoiki maluję zwykłą farbą akrylową Dekoral. W tym przypadku tulipany są naklejonym motywem serwetkowym, pokrytym warstwami lakieru(kto by je tam liczył) i na koniec całość pomalowana złotym lakierem: Złotol rozcieńczony rozpuszczalnikiem...
Pozdrawiam
Dziękuję Mazmiko,tak mnie ten złoty motyw zaciekawił...piękne wykonanie, pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńŚwietne :) Bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńMonia jakie, to wszystko jest śliczne i urocze :).
OdpowiedzUsuńA tulipany, to moje ulubione kwiatki :).
Trafiłem przez przypadek, ale przyznam, że przepieknie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńVitkacy / brukarstwo Wrocław