poniedziałek, 19 października 2009

Wielki błękit...

czyli ciąg dalszy makramowych wytworów.

Tym razem zestaw prezentowy dla Chrześnicy mojego Męża.
Zapakowany oczywiście w pudełko, które tradycyjnie ozdobiłam techniką a la*decoupage...



dominuje w nim motyw jesienny...na zewnątrz i w środku...



A co kryło w sobie pudełko?

 


...zestaw biżuterii upleciony z błękitnego sznurka...

 


bransoletka,

 


kolczyki,

 


i naszyjnik...
ozdobione koralem, w takim ciekawym, ni to różowym, ni brzoskwiniowym kolorze.

A w pudełeczku było coś jeszcze...



Kolejna moja próba zmierzenia się z kartkowaniem...



Kartka, też w niebieskościach, dla miłośniczki kotów wszelkich...obowiązkowo z kotkiem.

Ach, rozmarzyłam się przy tych błękitach, bo za oknem ciągle ponure chmury...ale byle do wiosny :)
Buziaki dla wszystkich odwiedzających :)))

4 komentarze:

  1. Śliczny prezent zrobiłaś! Kolorki bardzo mi się podobają (właśnie dzisiaj pół godziny spędziłam w pasmanterii szukając dodatków do kartek w kolorze sznurka, z którego wykonałaś biżuterię :) ).

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale cudny zestaw!Chrześnica na pewno była szczęśliwa. Karteczka z kotkiem milusia, pudełko prawdziwie jesienne, a biżuteria...jak zwykle majstersztyk!

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałabym mieć taką Ciocię... rozmarzyłam się... prezenty cudowne, piękne i oryginalne!

    OdpowiedzUsuń
  4. przygotowałaś cudny prezent, wszystko jest takie śliczne i oryginalne :)

    OdpowiedzUsuń

Pięknie dziękuję za każde słowo, które tutaj pozostawiasz...