do kartkowania...
Co nie znaczy, że zarzucam moją ukochaną makramę...nic podobnego!
Po prostu obecnie plecie się kolejny zestaw prezentowo-urodzinowy, więc nie mogę jeszcze nic,a nic pokazać.
Ale w przelocie, bo okazja, była ku temu, zrobiłam taką jesienną kartkę...
To moje pierwsze nieśmiałe próby...
kartka-kopertówka...
z listeczkami w środku...
miałam okazje użyć moich piankowych, jesiennych stempelków...
... no i szydełkowe kwiatki (tak nieskromnie mówiąc, wychodzą mi coraz lepiej)
o, i sznurek też jest obecny...no, może w troszkę innej roli;
Całość w pięknej, jesiennej kolorystyce: brązowo-pomarańczowej (zdjęcia tego dobrze nie oddają, bo robione były na szybko, z lampą błyskową).
A karteczka poszybowała do naszych Przyjaciół, którzy na dniach świętowali swoją Rocznicę Ślubu...mam nadzieję, że już dotarła.
Piękna !!!!
OdpowiedzUsuńnie zaprzestawaj absolutnie tych prac, absolutnie ...
Pozdrawiam
Piękna ciepła karteczka! Na pewno rozgrzeje jeszcze bardziej uczucia Twoich przyjaciół :c)
OdpowiedzUsuńWspaniała karteczka..w pięknych jesiennych kolorkach :) Urocza jest!
OdpowiedzUsuńNooo to gratulacje!!! Pierwsze koty za ploty... :p
OdpowiedzUsuńKartka świetna, ciepła, z duszą :-D
Cudne kolory, karteczka pełna ciepła, bardzo mi się podoba!!!
OdpowiedzUsuńJesienny wiatr przywiał do nas śliczną kartkę.Pewnie zdążył na rocznicę ale my nie mamy nawyku sprawdzania skrzynki.Bardzo dziękujemy za pamięć i życzenia. Podziwiamy zwłaszcza kwiatuszki(myślałam najpierw że są z pasmanterii}.Kasia i Tomek
OdpowiedzUsuńPięknie Wam dziękuję, troszkę mnie podbudowały Wasze ciepłe słowa...ba ja mam pewne obiekcje, co do jakości wykonania...ale to jak zwykle...ja już tak mam ;)
OdpowiedzUsuń