I co z niego wyszło???
To była naprawdę wielka rzecz, a właściwie trzy rzeczy...których od bardzo dawna już nie robiłam.
Dostałam zamówienie na kwietniki z makramy.
Ot, takie niby proste, niby od tego każdy pasjonat makramy zaczyna...a ja przyznam szczerze robiłam coś takiego po raz pierwszy...[nie licząc tego nieudanego ze studenckich czasów, co w końcowym efekcie abażur do nocnej lampki udawał :)]
Zamówione kwietniki były dosyć spore, więc z mocnego sznurka trzeba je było upleść. Sizalowy sznurek jest pod tym względem rewelacyjny...ale cóż monochromatyczny nieco.
Stąd dla odmiany i na życzenie Klientki, jeden z kwietników, z grubego bawełnianego sznurka powstał.
W takim fajnym, zielonym kolorze:)
A na prośbę Zamawiającej, ten kwietnik nie tylko barwą się różni, ma także zupełnie inny wzór
W sumie kwietniki powstały trzy :)
Napracowałam się przy nich, nie powiem, ale zadowolona jestem z efektu.
I odetchnęłam z ulgą, gdy okazało się, że i Klientka jest z nich zadowolona.
To jest dla mnie najważniejsze :)
I jeszcze słówko do Ani( nie jestem pewna, czy tu zagląda) "dziękuję, że o mnie pomyślałaś, to zlecenie dostałam dzięki Tobie"
Słonecznej środy wszystkim życzę, bo tego deszczu już jest zdecydowanie za dużo :(
Wczoraj wylałam z piwnicy chyba z dziesięć wiader wody, a i tak mamy to szczęście, że na górce mieszkamy i wezbrane wody Bierawki ze spokojem przez okno obserwujemy, współczując wielce wszystkim borykającym się z wodnym żywiołem...
Pozdrawiam cieplutko :)
śLICZNOŚĆ TE KWIETNIKI. wOGÓLE WIELE ŚLICZNYCH RZECZY U PANI NA BLOGU. pOZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńśliczne...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńno cudeńka prawdziwe, idealne na letnie kwiaty za oknem:)
OdpowiedzUsuńPiękne kwietniki i w moich oklorach:). Jestem pełna podziwu dla Twoich zgrabnych rączek... rewelacja!!! Moją mieścinkę z dzieciństwa też zalało więc wiem co czujesz, szkoda dobytku tych wszystkich ludzi. Tata dzwoni przerażony nie wie co robić, ja jechać pomóc nie mogę i też siedzę i myślę co będzie dalej...??
OdpowiedzUsuńŚciskam i trzymam kciuki,żeby woda odeszła z Waszego domu
takie królewskie Ci wyszły:))napatrzeć się nie mogę.....cuda!!!
OdpowiedzUsuńcudne kwietniki :)wszystkie trzy, nie mogły sie nie spodobać :D
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńPiękne kwietniki,pamiętam kiedyś miała podobne moja mama:)
OdpowiedzUsuńNaszą piwnice w Polsce też zawsze
zalewało,pocieszam się że moja rodzina w Polsce mieszka daleko od rzeki,bo naprawdę ciężko być w trudnych chwilach 1000 km od nich.
Śliczne kwietniki:)
OdpowiedzUsuńWiele pracy włożyłaś w kwietniki i efekt jest imponujący! Piękne!
OdpowiedzUsuńWspaniałe kwietniki
OdpowiedzUsuńMonia kwietniki są cudne i aż trudno uwierzyć, że pierwszy raz je robiłaś :).
OdpowiedzUsuńZaglądam, zaglądam:) Kwietniki rewelacyjne wyszły, bardzo mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ania
piekne rzeczy mozna zrobic ze sznurka sama kiedys cos robilam :)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentują,doceniam w pełni ,bo wiem ile się trzeba przy tym napracować... Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńkwietniki są extra, bardzo foremne i ładne sploty na nie wybrałaś :o) no i przypomniały mi moje kwietniki sprzed x-lat, robiłam je ze sznurka na snopowiązałki lub z tego na linki, na których wieszało się pranie :p
OdpowiedzUsuńja właśnie zaczynam http://chomikuj.pl/samouk78 zapraszam (na 2giej stronie)
OdpowiedzUsuńPo prostu są cudowne,czy pani je sprzedaje? Jeżeli tak to po ile?
OdpowiedzUsuńMogłaby pani przesłać mi odpowiedź na maila wielbieslodycze@gmail.com?
UsuńWITAM JESTEM ZAINTERESOWANY STAŁĄ WSPÓŁPRACĄ
OdpowiedzUsuńSZUKAM OSOBY KTÓRA WYKONYWAŁA BY DLA MNIE ZLECENIA AKTUALNIE POSIADAM ZAPOTRZEBOWANIE NA KILKANAŚCIE EKRANÓW RĘCZNIE TKANYCH Z SIZALU TECHNOLOGIA FRĘDZLA ZAINTERESOWANYCH PROSZĘ O KONTAKT bujak1@vp.pl
Mam pytanie czy jest jakaś zasada, sposób na wyliczenie długości sznurków potrzebnych do zrobienia kwietnika 110 cm
OdpowiedzUsuń