w brązie!
To kolor mój ulubiony...
a kolczyki powstały z inspiracji tej.
W zamyśle kolczyki miały być w kształcie liści...cóż, nie do końca udało mi się to zrealizować.
W ogóle są dziwne takie...nietypowe to połączenie, kwiatki z masy perłowej w zestawieniu z drewnianymi koralikami, a wszystko omotane sznurkami w kolorze beżu i czekoladowego brązu.
Nie jestem z nich w pełni zadowolona...mimo to, do Szuflady je wkładam...może mają w sobie choć "nutkę melancholii"???
Dobranoc :)
Jak dla mnie wogole nie sa dziwne, sa naprawde sliczne :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam makramę - znaj medynie podstawy, więc tym bardziej podziwiam osoby, które zgłębiły w stopniu tak doskonałym tę wymagającą sztukę. Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńBardzo i się podobają, lubię te najbardziej "poplątane" Twoje prace :) Czy kolor drewnianych koralików jest taki jak na zdjęciu?
OdpowiedzUsuńPiękne są, zamotane owszem, ale tak pozytywnie ;-)
OdpowiedzUsuńKolczyki są przepiękne. Bardzo pomysłowe.
OdpowiedzUsuńBrąz to to, co tygryski lubią najbardziej!
OdpowiedzUsuńWyszły całkiem fajniutkie, ja też lubię brązy :).
OdpowiedzUsuńO wow, jakie to ladne! Ciesze sie, ze tu trafilam, super prace :)
OdpowiedzUsuńDlaczego nie jesteś zadowolona? Wyszły piękne!
OdpowiedzUsuńKwiat omotany nicią pajęczą na pamiątkę minionego lata.Bardzo dobry pomysł na melancholiczne wyzwanie :)
OdpowiedzUsuńZanim doleciałam z czytaniem do końca to chciałam zapytać dlaczego do szuflady ich nie zgłosisz:D świetne są
OdpowiedzUsuńPrześliczna i z nutką melancholi :))Dziękujemy za udział w Szufladowej zabawie:)Zyczymy szczęścia w losowaniu!
OdpowiedzUsuńRewelacyjne!!!
OdpowiedzUsuńDziękujemy za udział w szufladowym wyzwaniu.
Pozdrawiam
Agnieszka