Dotąd nie mogę uwierzyć, że odważyłam się na taką rzecz...
stworzyłam kartkę:
I moja interpretacja w "wersji odwróconej":
To chyba najbardziej "bałaganiarska" kartką jaką w życiu zrobiłam :)
Jest tu troszeczkę warstw... poszarpanych papierów, gazy a nawet tiulu.
stworzyłam kartkę:
To chyba najbardziej "bałaganiarska" kartką jaką w życiu zrobiłam :)
Jest tu troszeczkę warstw... poszarpanych papierów, gazy a nawet tiulu.
Mediowo też przeszłam samą siebie :)))
Czego tu nie ma... jest pasta strukturalna i tusz pigmentowy, jest puder do embossingu (niezbyt na zdjęciach widoczny) i perełki w płynie...
a na listeczkach i różyczkach, zrobiłam kropelki rosy, za pomocą bezbarwnej konturówki, której używam do prac decu.
Kartka ta powstała z papierków Joli , w ramach zorganizowanej przez Nią Ścinko-zabawy
A ten lift został zadany na blogu "Diabelski Młyn" więc karteczkę zgłaszam na to niesamowite wyzwanie!
Moniś kochana u mnie wcale nie wyświetlają się zdjęcia Twojej kartki! No jestem niepocieszona!
OdpowiedzUsuńBuu, u mnie tez nie :(
UsuńPróbuję temu zaradzić, zobaczymy z jakim skutkiem...
Bardzo podoba mi się Twoja kartka!!!!Podziwiam i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJa ją widzę... i jest świetna :))) Idziesz jak burza w tej papierologii :)
OdpowiedzUsuńOryginalna karteczka i rzeczywiście dużo się tu dzieje.
OdpowiedzUsuńbałaganiarska, ale ma swój urok :)
OdpowiedzUsuńTwoja karteczka jest prześliczna! bardzo mi się podoba, fantastyczny pomysł
OdpowiedzUsuńKarteczka wygląda super :) Bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńpierwsza klasa Moniko... Lift jest baaardzo udany :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście niezły młyn, ale za to jaki piękny i bogaty! Podziwiam!!!
OdpowiedzUsuńTo fakt - Twoje postępy w tej dziedzinie są oszałamiające! Super :)
OdpowiedzUsuńŚwietna!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w naszym wyzwaniu :)