czwartek, 27 września 2012

Mix kolczykowy


Dziś króciutko bo na nic nie mam siły :(

Od tygodnia walczymy z jesiennym chorowaniem.
Zaczęło się od Kostka, któremu przyplatało się zapalenie ucha, na szczęście już wydobrzał ale jeszcze ma szlaban na podwórko i przedszkole, więc roznosi go energia.

Ja po wtorkowym, rodzicielskim dyżurze na basenie (trzecioklasiści w naszej Gminie jeżdżą  raz w tygodniu na basen, a że klasa mojej Cóki jest dość liczna to pani Wychowawczyni prosi rodziców o pomoc) przeleżałam plackiem całą środę, a dziś padła Antonina...
Dobrze, że Tatuś jeszcze się trzyma i dzielnie opiekuje się chorowitkami :)


Stąd robótkowo niewiele się dzieje.
Ot, takie drobiazgi:



Makramowe kolczyki... takie czarne węgielki- kuleczki onyksu, omotane ogniście czerwonym sznurkiem.
A poniżej dowód na to, że nie tylko makramową biżuterię noszę :)



Te kolczyki zrobiłam sobie w niedzielę, tuż przed wyjściem z domu, bo stwierdziłam, że nie mam kolczyków  pasujących  do ubioru.
Łatwo poszło... kuleczki agatu i gotowce z Beads.


A tu proszę przymknąć oko na niedociągnięcia!
Mój debiut- kolczyki wypalanki.
Dwustronne i nie do końca symetryczne :))))
Nie mogę wszak pozwolić, by sprzęt mi się kurzył na półce.
Znalazłam w szufladzie ostatnie drewienka i poszalałam z wypalarką.
Z efektu nie jestem do końca zadowolona, muszę jeszcze popracować nad techniką.
Pocieszam się tym, że przecież "trening czyni mistrza" :)))
A póki co, muszę sobie drewienek nakupić!

Pozdrawiam wieczorową porą :)

16 komentarzy:

  1. Ojej, te drewienka świetne są :)

    A makramowe- po raz kolejny cudne, a na dodatek w moim ulubionym kolorze :)

    Zdrówka życzę! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne są te kolczyki makramowe, fajny pomysł. Ale te drugie mnie urzekają...

    Dużo zdrowia życzę dla rodziny. Jak masz problem z utrzymaniem odporności w rodzinie to polecam dziką różę zmieloną (bez pestek oczywiście) i cukrem. pół łyżeczki dziennie i odporność podnosi.

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne,zwłaszcza te czerwone, chociaż zupełnie nie moja bajka.Przywołują w myślach maki,które tak lubię.Pozdrawiam i zdrówka życzę

    OdpowiedzUsuń
  4. No po prostu extra mam tak samo! Młody w domu, wyjść nie można, bo na antybiotyku, a za oknem piękna pogoda :/
    Czerwone kolczyki są śliczne :)
    Dziękuję za przesyłkę - mam i nie wiem jakim cudem, ale trafiłaś ze wszystkim w 10! Dziękuję :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale cuda! Te pierwsze czerwone są obłędna. A wypalanki są super i nigdy bym nie powiedziała, że to Twój pierwszy raz. Cuda. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja gdybym była Tobą, nosiłabym tylko makramową :D. Czerwone cudo jest przepiękne!!
    Tia,,,tuż przed wyjściem z domu...naprawdę trudno jest bardziej kogoś dobić...;D
    Niedociągnięcia, żadnego przymykania, szerzej otworzę! Mój monitor przekłamuje, bo nic nie widzę! ^^
    Drewienka mówisz...

    OdpowiedzUsuń
  7. ZDROWIA WAM kochani życzymy!
    Buziolce posyłamy :*

    OdpowiedzUsuń
  8. " Ot takie drobiazgi" ??? Toż to istne cuda !!!
    Ale coś robić trzeba i Ty chyba właśnie tak masz.To dobrze :) A ja ostatnio sobie kupiłam wypalarkę. Jeszcze jej nie używałam. Pewnie też będzie musiała poczekać w szufladzie na swój czas. Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Te czerwone to takie maczki śliczne! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczne prace.
    Dużo zdrówka dla całej Rodzinki!

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie jestem jakimś znawcą, lecz o czym TY piszesz w przypadku tych drewienek , kompletnie nie rozumiem.
    Podobają mi się wszystkie kolczyki, ale powtórzę za Jomo.Twoja makrama mnie urzeka.I te kolczyki dzisiejsze również.
    Życzę WAM dużo zdrowia i pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Życzę Wam zdrówka... Makramowe kolczyki obłędne

    OdpowiedzUsuń
  13. Wszystkie kolczyki mi się podobają.
    U nas tez jakies jesienne wirusy :(.
    Zdrowia życzę Wam i nam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja tam żadnych niedociągnięć na drewienkach nie widzę:)Zdrówka życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  15. No nie!
    Ależ te czerwone są piękne!
    I te z agatem też!

    OdpowiedzUsuń

Pięknie dziękuję za każde słowo, które tutaj pozostawiasz...