piątek, 11 marca 2011

Red points...

czyli czerwone koraliki cracle zaplątane w grafitowy sznurek woskowany:

 

Kolczyki, tym razem krótkie i raczej niewielkie

 

i wisior, pleciony w podobnym stylu, zawieszony na makramowym "łańcuszku"

 

Taki skromny komplecik...

Dziś krótko i szybko, bo zaległości mam co nie miara, a w dodatku ciągnie mnie do różnych poza makramowych robótek. Pozaczynałam kilka prac decu , porozkładałam się z papierkami, a i sznurki dzielnie plotę.
I na przesyłkę czekam z dostawą nowych sznurków i kamieni, bym mogła wszystkie zamówione prace zrealizować.
Tak więc wszystkie Osoby oczekujące na przesyłkę ode mnie o cierpliwość proszę...zapewniam, że wszystkie prace dla Was, powoli (niestety) posuwają się do przodu.

Miłego weekendu wam życzę :)

11 komentarzy:

  1. jejku, ja nie wiem czy on jest skromny... ale jest taki piękny...
    takie zwykłe czerwone cracle a jak tu przepięknie wyglądają...

    OdpowiedzUsuń
  2. Skromny? Jak dla mnie to trochę bogactwo Inków! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie hiszpańskie - piękne

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne energizujące zestawienie kolorków, może ten komplecik i niewielki gabarytami, ale na pewno nadrabia to urodą!

    OdpowiedzUsuń
  5. Komplecik jest rewelacyjny! Takie zwykłe koraliki cracle, a jak cudnie wyglądają. Super.

    OdpowiedzUsuń
  6. Komplecik jest wspaniały...podziwiam jak zawsze:))Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowny komplet - taki dziki trochę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo oryginalne!

    pozdrawiam ciepło,
    http://decou-galeryjka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Skromny?Nie!!!
    Jest piękny!!!

    OdpowiedzUsuń

Pięknie dziękuję za każde słowo, które tutaj pozostawiasz...