poniedziałek, 11 czerwca 2012

Pamiętacie może...


Dziś kolejny jego element:


długi, choć nie za bardzo, wijący się wąż :)))


Szary sznurek i kuleczki zielonego agatu... podoba mi się to połączenie!




Naszyjnik, typu "obróżka", 
zrobiłam, przymierzyłam i doszłam do wniosku, że ja go nosić nie będę!



Ot, przewrotność kobiecej natury... podoba mi się, ale niekoniecznie na sobie :)



Choć, muszę to przyznać, komplet prezentuje się teraz nieźle:



Na pocieszenie mój mąż stwierdził , że:
 " naszyjnik jest fajny, ale Ty nie masz takich sukienek, do których by pasował"... odezwał się znawca!
Ciekawe jakie to są  sukienki, co to pasują do tego typu biżuterii???
Hi,hi, a może to sugestia by się wybrać na zakupowe,  ciuchowe szaleństwo...
Nie głupi pomysł!

A jutro trzymajcie kciuki, będę młode mamy uczyć makramy :)
Ciekawa jestem, co nam z tego wyjdzie...
Pozdrawiam

16 komentarzy:

  1. ale się uśmiałam! Chyba jednak powinnaś kupić sobie odpowiednią sukienkę:) Komplet wygląda wybornie- ale rozumiem, tez tak mam, że wiele rzeczy podoba mi się na kimś:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Komplet prezentuje się bardzo pięknie i wygląda na bardzo skomplikowany. Tak się zastanawiam jak bardzo musi być trudno coś takiego wykonać!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jej! nie jestem młodą mamą ale chętnie bym się nauczyła tworzyć takie cuda. No cóż mężczyźni chyba widzą inaczej. Komplet jest na prawdę uroczy i w zasadzie pasuję do wielu rzeczy, ja ze swoim M nie jestem w stanie rozmawiać o kolorach i nie wiem czy to wina nazewnictwa czy postrzegania, pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Węzełki równiutkie - jeden w jeden :) Śliczny komplet:) Powodzenia i satysfakcji na lekcjach z młodymi mamami !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Moniko kolejne cudo i to z domieszką zielonego:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczny, podoba mi się to połączenia kolorystyczne.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ cudo!! naprawdę przypomina węża! hmmm ja bym poszła na zakupy po takiej wypowiedzi :o))
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  8. Czasem tak jest, że coś jest fajne, ale nie koniecznie nam pasuje - też tak miewam. Ależ mi się podobają te Twoje poplątane sznurki - chętnie i ja bym się nauczyła ale czasu wciąż za mało... może kiedyś się zgłoszę na naukę. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Komplecik fajny!
    Prezentuje sie bardzo ładnie, choc ja obróżek nie lubię.
    Wolę coś dalej od szyi.

    Zaprasza Cię do zabawy w 11 pytań :).

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale śliczne. Piękny komplecik. Bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapraszam do siebie na bloga do zabawy. =)

    OdpowiedzUsuń
  12. śliczny komplecik :) co prawda obróżek nie noszę, ale komplet mi się podoba szalenie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj bardzo często tak jest,że bardzo coś mi się podoba ale siebie absolutnie w tym nie widzę:))
    Ja tak jak i -mamon-, mimo ze nie jestem młodą mamą chętnie bym wzięła udział w takim kursiku.
    A komplecikiem jestem oczarowana.Nie dość ,że agaty i sznurek to jeszcze to mistrzowskie wykonanie.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja tez nie noszę obróżek, ale te agaty pięknie podkreśliłyby zielone lub szare oczy:-)

    A poprzednie wpisy - chyba dziś zrobię zupę z ziołami i pieczone jabłuszka na deser bo narobiłas mi smaka:-)

    OdpowiedzUsuń

Pięknie dziękuję za każde słowo, które tutaj pozostawiasz...