czwartek, 31 marca 2011

O spełnianiu marzeń...

post bardzo długi :)

Dawno, dawno temu, gdzieś tak na początku lutego Asia napisała do mnie maila, w którym opisała mi swoje marzenie... łatwe do spełnienia- komplet makramowej bizuterii.
Umówiłyśmy się więc na wymiankę.

Pewnie wszyscy wiecie, że Asia tworzy wspaniałe, przepiękne torby!
Teraz jedna z nich jest moja, własna!


Ponieważ rzadko noszę torebki, poprosiłam Asię o funkcjonalnego, dużego torbiszona, którego mogłabym wykorzystać w ekstremalnych sytuacjach, typu rodzinny wypad... do miasta (zazwyczaj pakuję wtedy wszystkie potrzebne rzeczy do plecaczka, który mocno się już zużył, teraz ma pięknego następcę)

Torba jest wspaniała, właśnie taka, o jakiej marzyłam i w moim ulubionym brązowym kolorze :)
A wnętrze bardzo bogate... kolorowe i z dużą ilością kieszonek!
I jeszcze w dodatku z lokatorem...


Asiu jeszcze raz bardzo dziękuję za tak wspaniałe prezenty!!!

A to, zrobiony dla Asi makramowy komplecik (sznurek brązowy, plus koral):


Miałam ogromne obawy, czy uda mi tak na 100 % spełnić Jej marzenie...na szczęście komplet się spodobał :)




Oprócz biżuterii Asia poprosiła o świąteczne drobiazgi: jajka i aniołki:


wszystko w delikatnych, pastelowych kolorach.

Jestem bardzo zadowolona z tej wymianki, dziękuję Asiu, że mnie namówiłaś, mam nadzieję, że i Tobie przyniosła wiele radości :)

A wszystkim czytającym tę notatkę gratuluję cierpliwości...to już koniec na dziś :)
Pozdrawiam

poniedziałek, 28 marca 2011

Pierwsze w tym sezonie...

jajka plecione:

Dwa wyplatane nowym wzorem, nazwałam go gorsetowym, bo mi przypomina wiązanie gorsetu :)


I dwa tradycyjne, w sprawdzony już, wypróbowany, ażurowy wzór:


Takie pastelowe jajka "poleciały" wraz z całą reszta makramek do Asi
Szersza relacja z naszej prywatnej wymianki w późniejszym terminie, bo zdjęć dużo, a nie mam czasu ich "obrabiać".

A ponieważ osobiście gustuję w bardziej zdecydowanych, żywych kolorach, to moje jajka będą takie "soczyste":


Jak na razie, dopiero dwa, robione jako przerywnik, odskocznia od tworzonej na zamówienie biżuterii. Na szczęście powoli wygrzebuję się z zaległości i będę mogła więcej czasu poświęcić na wielkanocne ozdoby.
Bo to już czas najwyższy, by zacząć przygotowania do tych Świąt Najważniejszych.

Pozdrawiam :)

piątek, 25 marca 2011

Na granicy... kiczu?

Tak bym zaszufladkowała te moje wypociny.

Ponieważ Tosia została zaproszona na urodziny, "ambitna" matka postanowiła zmajstrować samodzielnie jakieś prezenty, by ograniczyć nieco wydatki.
I tak, oprócz książek (lubię kupować dzieciom książki, obecnie jest tak duży wybór pięknie wydanych i wartościowych pozycji. Pomijając oczywiście wszelkie "broszurki", pojawiające się wraz z bajkami telewizyjnymi, których jest na pęczki- tym stanowczo mówię nie!) rodzeństwo solenizantów otrzymało ramki na zdjęcia:

 

Dla dziewczynki, obowiązkowo, różowa, z cekinami, króliczkami i złotymi kwiatuszkami (mały trening używania markerów 3D)

 

Dla chłopca, miłośnika piłki nożnej, wersja sportowa:

 

z piłkami, trampkami i koszulkami... i próbą napisów- lepiej pominąć ją mileczeniem :)

 

Kicz, nie kicz, Dzieciakom się spodobały!
I nawet powstały wspólne zdjęcia, by było co do ramki włożyć...teraz Tosia wierci mi "dziurę w brzuchu", żeby i dla niej ramka powstała.
To pewnie powstanie, wszak Zajączek już blisko!

Pozdrawiam i za wszystkie odwiedziny dziękuję :)

poniedziałek, 21 marca 2011

W brązie

Sprawdzone zestawienie, sznurek- gorzka czekolada plus howlit, tym razem w seledynowym odcieniu:

 

Komplet kolczyki z bransoletką.

 

Dziś ekspresowo, bo kolejne biżutki na tapecie...

 

A kolory mało wiosenne, bo zamówione są beże, brązy, biele...

 

Dobrze, że choć rano, pierwszy wiosenny dzień przywitał nas pięknym słoneczkiem :)


Mam nadzieję, że taka dawka wiosennego światła, doda mi trochę energii i chęci do pracy...strasznie mi się nie chce!

Pozdrawiam Was cieplutko. Chyba czas na wiosenny spacer...i topienie marzanny?
Miłej wiosny :)

czwartek, 17 marca 2011

Szkloki miętowe

Podobne kolczyki już kiedyś zmajstrowałam...
Teraz powstał komplecik cukierkowej biżuterii.

 

Cukierkowej, bo szkloki, to przecież landrynki :)

 

Bransoletka i kolczyki uplecione z białego sznurka... i duuużo kosteczek szkła weneckiego.

 

Taki komplet troszkę fikuśny :)

 

Chyba nadaje się do wiosennych kreacji?


Czy się komuś spodoba to się dopiero okaże... poleciał wraz z inną, ostatnio tworzoną biżuterią, do pewnej Galerii, by na kiermaszach się prezentować.
A przede mną zadanie bojowe, przygotować jeszcze kilka prac. Muszę z tym zdążyć do końca marca!
Oj, coś czuję, że kilka nocek trzeba będzie zaliczyć, bo przy moich Gagatkach niewiele da się w ciągu dnia zrobić.
Zmykam więc do pracy!

Pozdrawiam :)

poniedziałek, 14 marca 2011

Trzy...

próby karteczkowe.
A motywacją do ich powstania było moje turkusowe candy. Poleciały te karteczki razem z biżutkami do Zwyciężczyń.

 

Fioletowa, przypisana do zestawu fioletowej biżuterii.
Bardzo skromna i ... krzywaśna, niestety :(

 

Druga poleciała wraz z brązowym zestawem.
By wiosenne pozdrowienia przekazać.

 

Obrazek malowany przez Artystów ze stowarzyszenia AMUN
Do tego kwiatki, zawijaski i odrobina brokatu...

 

Trzecia, też wiosenna i z AMUN-owym obrazkiem:)


Ozdobiona wesołym guzikiem w kwiatki, plus sznurek woskowany, tiul, motyl i kwiatki.


Zdjęcia tej ostatniej robione wieczorem, w sztucznym oświetleniu, stąd nie najlepsza ich jakość i kolory trochę przekłamane...

Ot, takie moje zmagania z papierem i poza makramowe eksperymenty...fajnie czasami zrobic coś innego :)
A może by tak, te dwie ostatnie, na wiosenne wyzwanie w Szufladzie zgłosić???
Wszak forsycja i krokusy, to pierwsze wiosny zwiastuny...

Pozdrawiam Was wiosennie, bo i pogoda dziś była u nas przepiękna, a dzień skończył się wielką, wiosenną ulewą.

Buziaki dla Was :)

piątek, 11 marca 2011

Red points...

czyli czerwone koraliki cracle zaplątane w grafitowy sznurek woskowany:

 

Kolczyki, tym razem krótkie i raczej niewielkie

 

i wisior, pleciony w podobnym stylu, zawieszony na makramowym "łańcuszku"

 

Taki skromny komplecik...

Dziś krótko i szybko, bo zaległości mam co nie miara, a w dodatku ciągnie mnie do różnych poza makramowych robótek. Pozaczynałam kilka prac decu , porozkładałam się z papierkami, a i sznurki dzielnie plotę.
I na przesyłkę czekam z dostawą nowych sznurków i kamieni, bym mogła wszystkie zamówione prace zrealizować.
Tak więc wszystkie Osoby oczekujące na przesyłkę ode mnie o cierpliwość proszę...zapewniam, że wszystkie prace dla Was, powoli (niestety) posuwają się do przodu.

Miłego weekendu wam życzę :)

wtorek, 8 marca 2011

Zestaw urodzinowy...

dla marcowej Solenizantki.
Bo 8 marca, to wyjątkowy dzień dla mojej Siostrzenicy, świętuje go podwójnie :)

 

I z tej okazji powstało to maleństwo:

 

scrapuszko różowo-czekoladowe

 

i lazurowa bransoletka z różowymi koralikami cracle.
Zestaw dla Młodej Damy :)

Ach, jak fajnie mi się robiło ten notesik, taka miła odskocznia od sznurków... i wreszcie mogłam pociachać moje nowe papierki :)
Choć obserwuję niepokojące zjawisko... "papierkowa robota" zaczyna mi się podobać i powoli zbiera mi się coraz więcej "scrapowych" gadżetów.
Ale spokojnie, wszak moją jedyną namiętnością jest MAKRAMA!

Dobranoc :)

Prezencik :)

Wygrałam Candy w Szprotkowie!!!

I takie cudeńka od Majki dostałam :)

 

Tak były pięknie zapakowane, z firmową pieczątką!

 

I teraz nasz dom zdobi ta śliczna zawieszka!

 

A na lodówce "przypominacz" z aniołkiem pilnuje byśmy nie zapominali o ważnych sprawach...

 

o, np. o tym, by podziękować :)

Majeczko Kochana, jeszcze raz z całego serca DZIĘKUJĘ za tak wspaniałą niespodziankę!!!

A do Was mili goście macham łapką i za odwiedzinki dziękuję.
A osoby oczekujące na przesyłki z wygranymi w "turkusowym candy" o cierpliwość proszę, powinny dotrzeć niebawem...

Buziaki dla Was :)

czwartek, 3 marca 2011

Zielono mi...

jeszcze nie wiosennie, a już u mnie pojawił się zielony komplecik.
A ponieważ świeżutkiej zieleni jeszcze niestety nie widać, to biżuterię uplotłam ze sznurka w kolorze ciemnej oliwki.
Pokombinowałam też trochę ze wzorem i spróbowałam upleść kolczyki trójwymiarowe...


i niby mi się udało ale z efektu nie jestem do końca zadowolona, chyba powinny być nieco mniejsze.


Mimo to, kształt mają ciekawy i pewnie jeszcze kiedyś spróbuję ten model ulepszyć :)

A do kompletu z kolczykami powstał naszyjnik:


dosyć duży, utrzymany w podobnej formie, jak kolczyki, no może trochę bardziej płaski :)


A wszystko to ozdobione kuleczkami zielonego agatu.
W centrum naszyjnika, dla kontrastu agat, melanż brązowo-zielony.
Ciekawa jestem, czy taka innowacja Wam się spodoba.

To tyle na dziś, zmykam do cukierni pączusie kupić, bo Mąż już z pracy dzwonił, by się upewnić, że nie zapomniałam...

Słodkiego TŁUSTEGO CZWARTKU!!!
Pozdrawiam cieplutko :)

wtorek, 1 marca 2011

Już czas...

na losowanie.

Żeby więc niepotrzebnie nie przedłużać...

Losowanie kompletu turkus w brązie:


Losowanie kompletu turkus w fiolecie:


I na koniec nagroda pocieszenia, czyli bransoletkę wylosowała:


Dziękuję wszystkim za tak liczny udział w mojej zabawie. A zwyciężczyniom serdecznie gratuluję i proszę o przesłanie swoich adresów na maila : mazmika@tlen.pl

Pozdrawiam Was cieplutko :)