Tak odrobinkę!
Musiałam odetchnąć od decoupage'u, bo zapudełkowałam się ostatnio.
A na półce leżał sobie, tak samotnie, stary brulion.
No to wzięłam go w obroty:
Pociachałam papiery z kuchennej kolekcji Lemonade i nie obyło się bez maszyny do szycia...
No i miałam kolejną okazję do wykorzystania mojej nagrzewnicy. Tylko puder kupiłam sobie jakiś dziwny, z drobinkami brokatu, a teraz nie wiem, czy odpowiednio go nagrzewam.
Ale cóż, praktyka czyni mistrza :)
Musiałam odetchnąć od decoupage'u, bo zapudełkowałam się ostatnio.
A na półce leżał sobie, tak samotnie, stary brulion.
No to wzięłam go w obroty:
Pociachałam papiery z kuchennej kolekcji Lemonade i nie obyło się bez maszyny do szycia...
No i miałam kolejną okazję do wykorzystania mojej nagrzewnicy. Tylko puder kupiłam sobie jakiś dziwny, z drobinkami brokatu, a teraz nie wiem, czy odpowiednio go nagrzewam.
Ale cóż, praktyka czyni mistrza :)
Ciekawa jestem, czy będę go używać... raczej nie jestem skora do zapisywania czegokolwiek.
Choć, kto wie?
Powstało kilka prostych makramek (nie wszystkie załapały się do zdjęcia, kilka znalazło już nowych właścicieli)
Oj, chciałabym się tak kreatywnie ponudzić... A w pisać w tak ozdobionym zeszyciku to sama przyjemność- przepisy na pyszności, hmmm, brzmi miło, nieprawdaż?? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńbranzoletki bardzo ładne a przepisnik wyglada apetycznie, koronka dodaje mu uroku :)
OdpowiedzUsuńPrzepiśnik pyszny sam w sobie, ale ja bym takiego nie mogła mieć, bo zamiast pichcić to pewnie bym się gapiła na cudną okładkę. :D A sznureczki jak zwykle ekstra - zwłaszcza ostatnie cacuszko mi się podoba. Wiem, że robiłaś już biżu z tych kamieni - jak one się zachowują po jakimś czasie? Ja kiedyś nabyłam podobne - czarne z białymi żyłkami i zrobiłam sobie kolczyki.Niestety po jakimś czasie białe znikło i już nie ma takiego efektu.
OdpowiedzUsuńTrudno mi odpowiedzieć na Twoje pytanie. Mam te kamienie już jakiś czas, ale leżą "grzecznie w pudełku. Teoretycznie to minerały, ale powszechnie wiadomo, że większość agatów jest sztucznie barwiona, więc pewnie istnieje ryzyko odbarwiania. Pozdrawiam :)
UsuńFajnie się nudzisz ;)
OdpowiedzUsuńZeszycik-cudo!!!Sznureczki bardzo fajne:)
OdpowiedzUsuńPiękności z nudów powstały!! Życzę jak najwięcej wolnego czasu :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny zeszycik na przepisy. bransoletki superaśne- lubię nosić takie delikatne!
OdpowiedzUsuńAleż przepięknie wygląda Twoje "nudzenie się":)))
OdpowiedzUsuńAle rozumiem to bo nieraz również odczuwam znużenie jedną pracą trwającą zbyt długo. No cóż nie cierpię monotonii.Zeszyt wygląda uroczo.
Pozdrawiam serdecznie.