z szyciem :)
Poczyniłam kolejne filcowe bransoletki...
Cóż, muszę przyznać, że polubiłam pracę z filcowymi arkuszami. To taki materiał w sam raz na moje "umiejętności" szycia na maszynie: nie strzępi się, a jak coś się krzywo przytnie lub przeszyje, to można artystycznie "szczochrać" filc i uadać, że to efekt zamierzony :))))
Bransoletki w różnych wersjach kolorystycznych- moimi faworytkami są zielone... i taką też wybrała sobie Tosia :)
I z dwoma rodzajami kwiatków,
właściwie wszystkie do siebie podobne, a jednak każda inna :)
Ozdobione tym, co znalazłam w Tosinych zasobach koralikowych!
A żeby nie było, że z filcu to tylko dla dziewczyn coś szyję, to powstał szaro-czarny futerał, z kieszonkami (są z obydwu stron) na komórkę, czy inne "cudo" współczesnej techniki.
Zapinany na rzep, ozdobiony tasiemką "moro".
I jeszcze drugi, czarno-szary, z białymi przeszyciami, ozdobiony tasiemką "zebrą" :))))
Taka sobie para "komórczaków" :
Oglądając je z bliska można dopatrzyć się kilku niedociągnięć... ale miałam niezłą frajdę podczas szycia. I to jest bezcenne!
I nawet Mężowi się spodobały :)
Może, jak będzie grzeczny, to dostanie jeden z okazji Dnia Chłopca :)
A z filcem, to pewnie nie koniec, zostało mi jeszcze kilka fajnych kolorków, to i pomysły na ich wykorzystanie się znajdą... a najbardziej to mi się marzy, by nauczyć się filcowania, takiego prawdziwego.
Pozdrawiam :)
Super te bransoletki, a kolorek wspanialy!
OdpowiedzUsuńsuper wytworki, bransoletki-rewelacja :)
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe, a futerał bardzo praktyczny.
OdpowiedzUsuńSuper męskie komórczaki i świetne bransoletki!
OdpowiedzUsuńojej, jakie fajne bransolety:):):)
OdpowiedzUsuńi komórkochowacze jakie pomysłowe:):):)
Bransolety rewelacja!A cudeńkiem na komórę rzeczywiście można obdarować swojego chłopaka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale fajne bransoletki,takie kolorowe i wesołe:),a pokrowce poważniejsze ale też super:)
OdpowiedzUsuńBransoletki są super. Mają bardzo radosne kolorki.
OdpowiedzUsuńJako maniaczka komórczaków, stwierdzam, że Twoje są mistrzowskie.
Bardzo mi się podobają.
P.S. Przyglądając się z bliska to nawet na dziele sztuki można dopatrzeć się niedociągnięć :-))
Ślicznie, bajecznie kolorowo.Zarówno bransoletki jak i komórczaki fantastyczne.A jak jeszcze powstawały sprawiając tyle radości to czego więcej oczekiwać.Przecież o to nam chodzi:)))))
OdpowiedzUsuńTeż bym wybrała zieloną:)
Pozdrawiam
Bardzo fajne bransoletki; najfajniej wyglądają wszystkie razem - jakoś tak optymistycznie!
OdpowiedzUsuńNinka.
Przepięknie Ci wyszło! a te pokrowce na komórki poprostu mnie urzekły! Ekstra! Odkrywasz się:)
OdpowiedzUsuńPiękne bransolety, bardzo pomysłowe rzeczy na Twoim blogu, w ogóle super miejsce. Zostaję!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Ania
Też uwielbiam pracować z filcem:) Piękne prace. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczne prace :) Też lubię bawić się filcem :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBranzoletki cudne,a futerał zajefajny.
OdpowiedzUsuńI oto chodzi-o radość,a jest z czego bo wytworki SUPER!
OdpowiedzUsuńBransole bajeczne, każda inna a stanowią komplet. Pozdzdrościć pomysłu.
OdpowiedzUsuńKomórczaki świetne, jaka szkoda, że nie umiem szyć.
Pozdrawiam serdecznie.
Bransoletki są urocze !!!
OdpowiedzUsuńFajnie, że TAK się rozpędziłaś ;-)
Pozdrawiam Agnieszka
Mazmika, kochana, bransoletki świetne, moja córcia wypatrzyła ostatnią i stwierdziła, że jest TO najpiękniejsze cudo. Niestety, musiałam ją rozczarować, nie każda mama takie potrafi...
OdpowiedzUsuńSerdeczności posyłam :*
Śliczności :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwszystko śliczne
OdpowiedzUsuńRewelacyjne bransoletki i przede wszystkim funkcjonalne poprzez ten rzep. Kreatywne pomysły, piękne wykonanie:)
OdpowiedzUsuń