poniedziałek, 8 listopada 2010

I po "bólu"...

czyli pierwsze koty za płoty :)

 

Sobotnie warsztaty makramy w katowickim Koralium odbyły się!
Było chyba dobrze...ale to najlepiej ocenić by mogły Panie "kursantki" :)
Na zdjęciu widać kilka prac, które udało się Uczestniczkom zrobić podczas zajęć (w tym zakręceniu oczywiście zapomniałam w domu aparatu, a zdjęcia mam dzięki uprzejmości Inki)
A na szczegółową relację z warsztatów zapraszam tutaj

 

A na dokładkę pokazuję Wam jeszcze jedną "porcyjkę" józefiny, tym razem wplecioną w wisior, z jasno-błękitnego sznurka z drewnianym koralikiem :)

Pozdrawiam...i za wszelkie wsparcie z całego serca dziękuję :)

16 komentarzy:

  1. Józefina superowa jak zwykle. Jak wnioskuję z zamieszczonych zdjęć warsztaty makramowe były jak najbardziej udane. Widzę, że mnóstwo cudnych rzeczy powstało. Widzisz nie taki diabeł straszny jak go malują. Od początku wiedziałam, że odniesiesz sukces!

    OdpowiedzUsuń
  2. GRATULACJE! Cieszę się z Tobą :-)
    Jutro przy mnie bądź hihihi
    A Józefina boska! :-0

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny ten wisior, Józefina ma wielką klasą ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Achh, najpierw spojrzałam na zdjecie, potem przeczytałam tekst - w pierwszej chwili myślałam, że kursantki taką Józefinę wykręciły na warsztatach :-D

    OdpowiedzUsuń
  5. super że się udało i powiem Ci że pierdoła jestem bo niedaleko byłam buuu skleroza nie boli

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszę się, że wszystko się udało i jesteś zadowolona z efektów kursu !!!
    Pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wątpiłam ani przez chwilę, że poradzisz sobie z warsztatami. Kursantki na pewno były zadowolone :)

    OdpowiedzUsuń
  8. takie warsztaty w Lublinie... marzenie :)

    a wisior, jak zwykle, piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. powiem tylko że uczestniczki były zachwycone i już nie mogą się doczekać następnego spotkania.
    Monika -profesjonalistka poprowadziła warsztaty jak stara wyga!pozdrowionka! i .. nast.termin?

    OdpowiedzUsuń
  10. Warsztaty Monika poprowadziła
    tu cytat:"brawurowo":D.Wyobrażam sobie jak tam szalałaś z tymi sznureczkami;D.
    Widać,że zainteresowanie spore było i stały etat Ci się szykuje.Gratulacje!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratulacje :)) Obejrzałam foto-relację i warsztaty wyglądają na bardzo udane :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kochana Gratuluję!!!Wspaniale, cieszę się razem z Tobą:))
    Wisior piękny!
    Ślicznie dziękuję za odwiedziny na blogu.Bardzo mi miło!
    Ciepło pozdrawiam i ślę uściski!

    OdpowiedzUsuń
  13. Obejrzałam relację z warsztatów i buźka mi się uśmiechnęła. Widać, że się udało (nie było przecież innej opcji) !!!Gratuluję i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Super, że kurs się udał :).

    Wisiorek cudny :).

    OdpowiedzUsuń
  15. Na zajęciach byłam i widziałam. Było super. Zrobiłam bransoletkę, breloczek i zaczęłam wisiorek. W domu potrenowałam i jest OK.Węzełki żeberkowe opanowałam.Dziękuję za warsztaty. Pozdrawiam i życzę wielu ciekawych pomysłów.S.J.

    OdpowiedzUsuń

Pięknie dziękuję za każde słowo, które tutaj pozostawiasz...