Wracając do wczorajszego dnia...
25 listopada jest dniem urodzin mojej Babci, wspaniałej, radosnej i kochającej Babci!
W tym roku świętowaliśmy je już po raz 88.
Każde kolejne Jej urodziny są prezentem właściwie dla nas, bo cieszymy się, że nadal jest z nami.
W każde urodziny liczymy kolejne prawnuczątka, które pojawiają się w naszej rodzinie i dopingujemy Babcię... bo przecież, jeszcze tyle rodzinnych uroczystości, na których "musi" być.
Długo zastanawiałam się nad prezentem urodzinowym dla Niej.
I oczywiście uplotłam...
najpierw taki dzwonek
i kilka zielonych listeczków.
Potem to połączyłam i ozdobiłam nieco...
na szydełku wydziergałam kwiatka i listeczki ze złotej niteczki
czerwone baryłeczki ze szkła weneckiego zawiesiłam na białym sznureczku, co by przypominały dziką różę
no i jeszcze zawiązałam serduszka czerwoniutkie
Z efektu nawet zadowolona jestem...ale najbardziej ucieszył mnie fakt, że Babci dzwoneczek się spodobał :)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających gorąco. Dziękuję, że jesteście :)
I na adwentowe słodkości nadal zapraszam!
Jestem pod wrażeniem Twoich dokonań "makramowych".
OdpowiedzUsuńJak to mówią dziewczyny na forum "www.babskiehobby.nmj.pl"- czy mogę coś "odgapić" od Ciebie, oczywiście z pełnym poszanowaniem praw autorskich?
Ja jestem na etapie odtwarzania wzorów z książek i internetu (strony rosyjskie szczególnie polecam)i na razie nie wchodzi w grę taka swoboda tworzenia (z głowy) jak u Ciebie. Muszę się wiele nauczyć.
Czy mogę zapytać gdzie i jakie kupujesz sznurki? Mnie udało się kupić kilka motków idealnego sznurka (tylko czarny, czerwony i żółty) w sklepie ogrodniczym. Ciekawe satynowe (ale drogie jak "skunks") znalazłam w pasmanterii.
Tak więc ponawiam pytanie, gdzie tak piękny zielony kolor zdobyłaś?
cudowny dzwoneczek:)
OdpowiedzUsuńDzwoneczek niezwykle udany! Cudna ozdoba!
OdpowiedzUsuńPS ale się zdziwiłam w pierwszej chwili jak weszłam na Twój blog :) myślałam, że nie do Makramiku trafiłam ;))
Swietny dzwonek!!!!
OdpowiedzUsuń