Bo w cyklicznej zabawie u Modrak w tym tygodniu mamy taki smaczny temat:
Mleko z miodem... jeden z najprostszych sposobów na pierwsze objawy przeziębienia, bólu gardła... dobre na wszystko i na dodatek pyszne!
A,że ten smakołyk łatwo przygotować to i receptura mojej interpretacji jest bardzo prosta :)
Wystarczy kilka ogniw drutu pamięciowego, miodowe koraliki szkła weneckiego i biała linka jubilerska.
Wszystko to należy wymieszać w odpowiednich proporcjach, jak kto lubi, jednak lepiej nie przesadzać z nadmiarem miodu :)))
Moje miodowe "krople" mają różne odcienie, bo i miód w zależności od gatunku różni się kolorem i smakiem.
A Wy jaki miód lubicie najbardziej?
Bardzo jestem ciekawa innych interpretacji tego smakowitego tematu.
A na koniec muzyczna, przepiękna interpretacja Antoniny Krzysztoń
Pięknego weekendu Wam życzę :)
Ale cudne. to połączenie kolorów jest obłędne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńprześliczna jest ta Twoja interpretacja - moim zdaniem powinnaś wyć na podium :) a u mnie zdecydowanie więcej miodu - jutro :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle ....cudo, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniałe kolorki...ślicznie:))
OdpowiedzUsuńŚlę uściski i słoneczne promyki z pozdrowieniami*
Peninia ♥
O kurcze ale TO śliczne.Bardzo mi się podoba:) A na dodatek rzepakowy jest moim faworytem.Chociaż lubię chyba wszystkie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia:)))
Jakie piękne. Pozdrawiam i dziękuje za pochwałę moich bransoletek Ty jesteś mistrzynią makramy
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe połączenie drutu pamięciowego i makramy. Bransoletka jest fantastyczna :)
OdpowiedzUsuńAch, jak zawsze tak pięknie, że oczu oderwać nie można...
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za tę piosenkę...miałam trudny dzień i te lekkie, czyste słowa piosenki zadziałały...uspokoiłam się.
OdpowiedzUsuńA bransoletki cud, miód!
śliczna:)
OdpowiedzUsuńPomysł z drutem - rewelacja. A kompozycja i wykonanie - tu bez rewelacji - jak zawsze - REWELACJA
OdpowiedzUsuńCudnie sobie poradzilas z tym wyzwaniem!
OdpowiedzUsuńLubię miód i lubię mleko - ale nie cierpię tego razem - kojarzy mi się to z chorowaniem w dzieciństwie. Jednak Twój zestaw mleczno-miodowy jest cudny!! Ogromnie mi się podoba!!
OdpowiedzUsuńŚliczna:)
OdpowiedzUsuńMazmiko, dla mnie jesteś niekwestionowaną mistrzynią makramy! Bransoletka jest przepiękna!
OdpowiedzUsuńBransoletka przecudna!! Mleko z miodem uwielbia moja córka, zimą często jej robię, nawet bez chorowania. Od trzech lat robię miodek z mniszka, tez się nim zajada, ale to łasuch straszny. Ja najbardziej lubię lipowy, dla mnie najdelikatniejszy:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń