dopadła mnie wakacyjna niemoc twórcza:(
Blog kurzem zarasta i coraz częściej zastanawiam się, jaki sens ma dalsze go prowadzenie... tym bardziej, że chyba musiałabym zmienić mu nazwę.
Coraz mniej tu plecionych prac.
Mimo, że makrama wciąż jest moją największą pasją, niestety nie cieszy się dużym zainteresowaniem... a może to ja nie potrafię jej "sprzedać"???
Jedyne co ostatnio robię to kartki!
Nie żebym nie lubiła tego zajęcia, spodobała mi się zabawa papierkami. Tym bardziej, że przez te kilka lat nazbierało mi się trochę narzędzi ułatwiających pracę nad kartkami...
ale wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia, a każda "scrapowa zabawka" kosztuje, więc cieszę się, gdy mam dla kogo robić kartki.
Ma nadzieję, że otrząsnę się szybko z tej niemocy i znów z radością sięgnę po sznurki.
Może te krótkie wakacje, z których właśnie wróciliśmy, dodadzą mi energii i "kopa" do pracy?
Tymczasem pokaże kilka starawych już prac... oczywiście kartkowych.
Tematyka około-ślubna:
czyli śluby i rocznice ślubu...
Pozdrawiam leniwie :)
Oj widzę że masz ten sam problem co ja.....z blogowaniem,i co jeszcze , też zamiast robić różne różności :) tak jak lubię, ostatnio tylko papierki i papierki... ale masz rację jak jest dla kogo robić to jest ta przyjemność robienia :) Dasz radę i chwile zwątpienia Ci przejdą i blog Twój wspaniały będzie istnieć nadal :)............... Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę dużo twórczości tych makramowych,bo są cudne!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za miłe słowa. Mam nadzieję, że czas zniechęcenia minie. Póki co trzeba zmierzyć się z kolejnymi papierowymi zleceniami ;)
UsuńCoś jest przekornego w ludzkiej naturze. Widzisz, bo ja z kolei lubię robić kartki, a ostatnio wcale po papierki nie sięgam. Częściej szyję na maszynie.Wszystkie karteczki piękne. Cudna rocznicowa w zielonościach i ślubna z dwoma sercami . Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńDziękuję :) ja wbrew pozorom też lubię robić kartki. Problem tylko w tym, że chyba za bardzo nad nimi wymyślam (opinia mojego M) i ta praca zabiera mi strasznie dużo czasu... wtedy na makramę już go nie starcza, niestety.
UsuńA za maszyną też troszkę tęsknie, bo jedyne co ostatnio szyję, to przeszycia na kartkach ;)
Jakie piękne! Widzę, że papierki wciągnęły Cię na dobre. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMonia ja Ci dam zaniechać blogowania ... , gdzie będę podziwiać piękne prace :).
OdpowiedzUsuńA nazwę bloga zawsze możesz zmienić :).
Jednak najważniejsze żebyś dbała teraz o siebie i nic na siłę żeby się nie stresować. Moje wielkie gratulacje i nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę. Pozytywnie oczywiście :).
Dziękuję Kochana :)
UsuńStaram się dbać o siebie... a co do blogowania, to i tak pewnie niedługo na jakiś czas odejdzie nieco w cień, bo trudniej będzie znaleźć wolną chwilkę.