Uplotłam ich jeszcze odrobinę :)
te w soczystych kolorach powędrowały do Agi i nawet już wiszą u Niej na firance :)
Razem z jajeczkami Agnieszka zamówiła zaproszenia komunijne, ale o tym innym razem... pewnie już po Świętach...
Pastelowe jajeczka, to składniki kolejnego wielkanocnego zamówienia, które miałam przyjemność realizować.
A z tych jajeczek wykluło się coś takiego:
Moja kolejna filcowa próba.
Maleńkie, żółciutki, milutkie kurczątko... a może bardziej kurka?
Sama nie wiem, grunt, że Zamawiającej się spodobał ten tworek.
Dziękuję Gosiu za to zamówienie :)
To jeszcze nie koniec wielkanocnych robótek, pozostały jeszcze kartki.
Ale nie chce mi się zdjęć przygotowywać do publikacji...
Lenia mam wiosennego, choć właściwie trzeba by nazwać rzecz po imieniu, choróbsko mnie jakieś złapało i nie chce puścić... a tu tyle roboty!!!
Pozdrawiam :)
Śliczne jajeczka wykonałaś:) Słonecznie pozdrawiam-Gosia*
OdpowiedzUsuńBardzo ładne jaja zawieszki, a kurczątko śliczne, urocze:)
OdpowiedzUsuńZdrowiej!
Ale cudowności!!!! Wspaniałę są te Twoje makramowe jajeczka! Kurka też jest przesłodka.
OdpowiedzUsuńPoznałam to "moje jajeczka" :) W pastelach też ładne!
OdpowiedzUsuńŚliczne plecionki, zachwycają barwami i misternym wzorkiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Niebanalne,piękne ozdoby:)
OdpowiedzUsuńPlecionki w Twoim wydaniu są bajeczne ;)
OdpowiedzUsuńJaja i kurczaczek są przecudowne :)
OdpowiedzUsuńśliczne i kolorowe :)
OdpowiedzUsuńPodziwiałam wcześniejsze, a te są przepiękne! Szkoda że nie na mojej firance, Ale już trochę późno na zamawianie wrrr. Piękny pisklaczek! Pozdrawiam serdecznie i zdrowia życzę, nawet nie wiesz jak bardzo Cię rozumiem, nasz potomek z przedszkola przywleka wszystkie możliwe infekcje, a później nie wiedzieć czemu on zdrowy i skoczny jak wróbel, a my w agonii ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zawieszki zrobiłaś i ten kurczaczek uroczy.
OdpowiedzUsuńŚliczne jaja uplotłaś. Kurczaczek przesłodki :)
OdpowiedzUsuń