Zrobiłam bransoletkę... można powiedzieć, że na pamięć :)
Wykonanie proste jak przysłowiowa "budowa cepa"... wystarczy węzeł płaski, a potem kolejny i kolejny i kolejny... tak do znudzenia, aż zapełni się sznurkiem kilka zwojów drutu pamięciowego (ja miałam końcówkę, więc tym razem tylko trzy zwoje)
Dla urozmaicenia tego wiązania warto co kawałek wpleść koralik... no to wplotłam trochę białego koralu i koralików cracle.
Taka bransoletka jest uniwersalna, na każdą rączkę pasuje :)
Nastawiłam się z nowym rokiem na rozwinięcie moich form makramowych, na poszukiwanie nowych materiałów... a tu co, same nieskomplikowane, proste prace. A i na zakupy sznurkowe na razie szans brak, bo wiążą się one z "małą wycieczką",a tu samochód w rozsypce... eh, życie...
Za to od tego weekendu mamy ferie, w dodatku bardzo mroźne, szkoda, że śniegu jak na lekarstwo, ale może choć na łyżwach uda nam się trochę poszaleć :)
Pozdrawiam :)
Piękna i elegancka ta bransoletka , pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKochana śniegu mogę Ci podrzucić :). Przedwczorajsze odśnieżanie zajęło mi godzinę. Za to wczoraj jedynie wyszłam jedzonka ptaszkom podsypać, taki mróz, że ho ho. Dziś wygląda, że będzie podobnie. Ale jest słońce, to zawsze weselej. Może troszkę akumulatorki się podładują.
OdpowiedzUsuńNowe formy makramkowe....czarodziejko. Dla mnie każde są SUPER!!! Wygląda bardzo efektownie. W dodatku mówisz, że to takie łatwe, gdzieś widziałam chyba taki kurs, tylko gdzie....
Moc serdeczności dla Ciebie!
Piękna bransoletka, obawiam się, że ja z tą "budową cepa" miałabym spory problem. Makrama to dla nie zupełnie czarna magia :)
OdpowiedzUsuńśliczna!
OdpowiedzUsuńno zobaczy nie niebieska a okrutnie mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńurok prostoty :)
OdpowiedzUsuńFajna bransoletka!
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio odkryłam zalety drutu pamieciowego. Uniwersalna sprawa.
Cudna bransoletka. Taka moja. Pokazałaś, że z prostych węzłów można stworzyć cudo. Chyba też spróbuję, tylko muszę kupić jakieś sznurki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietna! Węzeł znam, więc może podpatrzę - wprawdzie nie wiem co to drut pamięciowy, ale jakiś tam drut mam...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jak widać najprostsze rozwiązania są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńRobiłam podobne,ale że można w taki sposób to nie wiedziałam.Gratuluję pomysłu!
OdpowiedzUsuńMoże i prosty ,ale za to jaki piękny,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTa bransoletka jest cudna, bardzo mi sie podoba :))
OdpowiedzUsuńŚliczna bransoletka.Z tą "budową cepa" to nie przesadzaj.Pewnie jak się ma takie zdolności to może i proste:))))
OdpowiedzUsuńU mnie właśnie ferie się skończyły:(
Pozdrawiam serdecznie
Gdy zobaczyłam, od razu się uśmiechnęłam :) Na pamięć - oczywiście, bo drut "z pamięcią". Bransoletka bardzo przyjemna, choć taka łatwa w wykonaniu, a koraliki wyglądają jak pastylki pudrowe do ssania.
OdpowiedzUsuńU nas już koniec ferii.Cały czas było ponuro i pochmurnie, dopiero od kilku dni troszkę przyprószyło i jest mróz, dziś -7 st.C.
Pozdrawiam Cię serdecznie :)))
W tej (pozornej) prostocie tkwi jej cały urok - śliczna jest :)
OdpowiedzUsuńNiby prosta ale jaka elegancka!!! Cudna!!!Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietna bransoletka!
OdpowiedzUsuńŚliczna w swojej prostocie, taka elegancka i na każdą okazję!
OdpowiedzUsuńśliczna bransoletka. Jak to takie proste to może i ja kiedyś spróbuje
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł :o) wyobrażam sobie taką bransoletkę z kilkoma żeberkami hehehe ale roboty :o)
OdpowiedzUsuń