środa, 10 sierpnia 2011

B&W...



czyli moja interpretacja szufladowego wyzwania kolorystycznego.
Czerń i biel... jak w "Starym kinie" -moje dzieci na takie czarno- białe produkcje mówią, że to są filmy starożytne :)


Nic szczególnego, ot prosta taka bransoletka "decu". Motyw z serwetki podkreślony spękaniami... wciąż eksperymentuję z preparatem jednoskładnikowym i nadal nie do końca jestem z efektów zadowolona.
Boki bransoletki poprzecierane...w końcu jak "stare kino" to i biżuteria "starociowa".
I choć mnie się osobiście taka podoba, to mój Mąż zapytał: czemu mi ta farba tak dziwnie odłazi ? :)


Dziś wpis ekspresowy, bo my wciąż z kuchnią walczymy, w domu istne pobojowisko... staram się do Was zaglądać, ale niestety rzadko teraz komentarze zostawiam.
I z pracą twórczą też krucho :(
Za to kuchnia już powoli nabiera "charakteru" :)

Pozdrawiam gorąco!

10 komentarzy:

  1. Świetna bransoletka! A mężowie- no cóż- na biżuterii znać się przecież nie muszą;-)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Remont przetrwasz a potem będzie piknie!
    A bransoleta ciekawa

    OdpowiedzUsuń
  3. Najważniejsze że kuchnia nabiera "charakteru".
    Bransoletka zwłaszcza z tą "farbą co odłazi"bardzo mi się podoba.
    Na dodatek ma moje inicjały w nazwie.
    Moja wnuczka nie wierzyła że telewizor może działać bez pilota:)))))))))
    Pozdrawiam i życzę udanego finału z remontem kuchni.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ piękna ta bransoleta!Nic więcej jej nie potrzeba!
    Powodzenia w rewolucjach kuchennych ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna jest, dzięki za udział w wyzwaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bransoletka jest śliczna. Widzę, że jesteś mistrzem zarówno makramy jak i decu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Hi,hi-uwielbiam Twojego męża,a bransoletka super!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Slicznosci! "Nieprzekobinowana", ale bardzo efektowna!
    Zycze powodzenia w wyzwaniu i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Widzę kochana, że mąż Twój z moim chyba są w zmowie. Mój mówi identycznie, albo, że malować nie umiem, bo tyle niedoróbek...:D
    Pozdrawiam serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń

Pięknie dziękuję za każde słowo, które tutaj pozostawiasz...