czwartek, 25 lutego 2016

Mimo wszystko powstają...

kolejne karteczki.
Jakoś tak w międzyczasie, gdy Ula śpi, albo mąż jest w domu i może się Nią nieco pozajmować.
Dłubię w tych moich papierkach, bo i sobie nie potrafię odmówić tej przyjemności, a i innym, gdy proszą mnie o zrobienie kartek nie potrafię powiedzieć nie.
Jedyne czego nie lubię, to gdy ktoś chce kartkę na przysłowiową "ostatnią minutę"... jakby nie wiedział, że przy małym dziecku to już człowiek nocą nie przysiądzie a i w dzień bywa różnie bo dzieci kapryśne bywają :)

W ostatnim czasie takie tam karteczki kobiecie, urodzinowe powstały:














Zmykam dłubać kolejną, póki tygrys śpi ;)

Pozdrawiam

5 komentarzy:

  1. Bo wiesz Monia jak, to jest. Przecież taką kartkę zrobisz w 5 minut ...

    Przepiękne kartki zrobiłaś. A środkową jestem zachwycona :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniałe kartki! Wyglądają przepięknie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam dokładnie tak samo, nie mogę się oprzeć i muszę czasem coś zrobić. I Doskonale rozumiem jak to bywa przy małym dziecku. W nocy to człowiek chce się wyspać, a nie tak jak dawniej siedziałoby się i tworzyło. A karteczki wyszły śliczne, co jedna to ładniejsza :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne! Zwłaszcza pierwsza skradła moje serce :)

    OdpowiedzUsuń

Pięknie dziękuję za każde słowo, które tutaj pozostawiasz...