Cóż, dziś oficjalnie mogę powiedzieć, że jestem mamą nastolatki...
ale ten czas zleciał!
Tosia ma 11 urodziny!
Choć urodzinowa imprezka jutro, prezenty były już dziś. Nie mogło zabraknąć wśród nich moich wytworków.
A ponieważ moja Jedenastolatka, pomimo momentów buntu i niezadowolenia, wciąż ma w sobie wiele z dziecka i nadal lubi postać tej sympatycznej myszki, karteczkę przygotowałam dla niej taką "myszatą" :)
Do kompletu "scrapuszko", bo samoprzylepnych karteczek nigdy za wiele...
W ozdabianiu tego notesika przydało się wieczko z pudełka po... trampkach, taki miało fajny wzorek, że grzechem byłoby go nie wykorzystać :)
I jeszcze wspólne zdjęcie:
Komplecik powstał z papierów z Galerii Papieru, a balonik-serduszko to tekturka z Anemone.
Teraz nie pozostaje mi nic innego jak wykazać się twórczo w kuchni.
Tylko, że jakoś nie mam pomysłu na urodzinowy tort...
Pozdrawiam :)