W ogromnym niedoczasie tkwię ostatnio...
Wielkanoc za pasem, a ja praktycznie "mało co" świątecznego poczyniłam, nawet porządki w domu leżą odłogiem.
Dziś szybki post podsumowujący moje kartkowe poczynania.
Kartka dla Pani animatorki z Domu Kultury, gdzie moja Tosia chodzi na zajęcia "Teatrzyku na patyku".
Dziś odbyła się premiera przedstawienia "Gęsie jajo"!!!
Więc w ramach podziękowań, za cały trud pracy włożonej w przygotowanie występu,
były kwiatki dla Pani i kartka z podpisami "młodych aktorów".
To z kolei nietypowe zamówienie... zaproszenie dla
Ks. Proboszcza na celebrację Uroczystości Pierwszej Komunii Świętej
Miało być duże, w formacie A5.
Zdjęcia kiepskie, robione w przelocie, ale innych nie mam.
I seria ślubna... zamówienie miałam na kartkę z okazji ślubu,
zrobiłam trzy, by Zamawiająca miała wybór.
Wersja retro:
Sztalugowa, z koronką, starym zdjęciem i przetarciami...
Wersja elegancka ...
czyli kartka kaskadowa :)
I jeszcze kopertówka.
Z mocnym akcentem czerwieni!
W tym biegu udało mi się zrobić kilka świątecznych karteczek (ale to historia na osobny wpis), bo i na takie miałam zamówienie.
Na kartki dla mnie, niestety zabraknie już czasu, więc wyślę w tym roku "kupne".
A w planach kolejne papierowe zamówienia... posypało mi się ich trochę, ale nie narzekam, cieszę się bardzo!!!
Tylko troszkę tęsknię za sznurkami...
Pozdrawiam :)