Dotąd nie mogę uwierzyć, że odważyłam się na taką rzecz...
stworzyłam kartkę:
I moja interpretacja w "wersji odwróconej":
To chyba najbardziej "bałaganiarska" kartką jaką w życiu zrobiłam :)
Jest tu troszeczkę warstw... poszarpanych papierów, gazy a nawet tiulu.
stworzyłam kartkę:
To chyba najbardziej "bałaganiarska" kartką jaką w życiu zrobiłam :)
Jest tu troszeczkę warstw... poszarpanych papierów, gazy a nawet tiulu.
Mediowo też przeszłam samą siebie :)))
Czego tu nie ma... jest pasta strukturalna i tusz pigmentowy, jest puder do embossingu (niezbyt na zdjęciach widoczny) i perełki w płynie...
a na listeczkach i różyczkach, zrobiłam kropelki rosy, za pomocą bezbarwnej konturówki, której używam do prac decu.
Kartka ta powstała z papierków Joli , w ramach zorganizowanej przez Nią Ścinko-zabawy
A ten lift został zadany na blogu "Diabelski Młyn" więc karteczkę zgłaszam na to niesamowite wyzwanie!