środa, 19 czerwca 2013

Wspomnień czar...

Jak już wcześniej wspominałam w minioną sobotę miałam okazję spotkać się z naszą dawną klasą ze szkoły podstawowej.
A minęło już ładne 20 lat, odkąd wyszliśmy z murów, nieistniejącej już niestety, podstawówki (obecnie w tym budynku jest gimnazjum).
Frekwencja  nie była 100 % ale i tak było fajnie!
I co najważniejsze, mieliśmy okazję spotkać się z naszymi kochanymi Wychowawczyniami :)
P. Mariola przejechała całą Polskę by się z nami spotkać, bo aktualnie mieszka na Pomorzu.
Koleżanki, organizatorki spotkania poprosiły mnie, bym zrobiła jakieś upominki dla naszych Wychowawczyń.
Pokombinowałam troszeczkę i powstały takie "wybuchowe" pudełka:

 


Dla P. Lucyny (Wych. klas I-III) , która mimo swoich prawie 80 lat wspaniale się z nami bawiła:

 


Po zdjęciu pokrywki wnętrze z kolejnym pudełkiem...



i okolicznościowymi tekstami :)



A w pudełeczku:



makramowa broszka!



Moje ulubione ostatnio motyle....



Dla P. Marioli (Wych. klas IV-VIII), pudełko w nieco jaśniejszych barwach:

 


też  coś skrywało w środku :)

 
 


Motylkowa broszka w kolorze ecru z dodatkiem brązu- to zestawienie chyba lubię najbardziej :)


Zmalowałam jeszcze na szybko dwa drewniane serducha, pokryłam preparatem do spękań


i ozdobiłam motywami zegarowymi.



 Po zapakowaniu, były dodatkową ozdobą prezentów.

 


Prezenty wzbudziły zaciekawienie. Miło mi było, gdy nasze Wychowawczynie przypięły swoje broszki do ubrania i nosiły je do końca imprezy :)
No i mogłam jednocześnie pokazać, czym się zajmuję, bo chyba najtrudniejszym momentem spotkania był ten, w którym trzeba było powiedzieć coś o sobie...
Jakoś tak dziwnie, że ta dawna "prymuska" niby skończyła studia, a teraz dyplom trzyma w szufladzie i  zwyczajnie "siedzi" w domu.
Jakoś tak było mi raźniej,  gdy mogłam opowiedzieć o swoich pasjach i je zaprezentować :)

Reasumując, uważam to spotkanie za bardzo udane!
Ciekawe, kiedy znów uda nam się spotkać?

Pozdrawiam :)

8 komentarzy:

  1. Wymyśliłaś niesamowite prezenty! Już z zewnątrz robią wrażenie, a po otwarciu prawdziwa bomba!
    Pozdrawiam słonecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne prezenty przygotowałaś moja droga!
    Boxy przepiekne, serduszka klimatyczne a broszki motylki śliczne i oryginalne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo pomysłowe i świetnie zrobione te prezenty. Trochę zazdroszczę spotkania, a co do prymuski to mam tak samo. Hi, hi... Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo fajnie:) a prezenty uszykowałaś niesamowite!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Super prezenty!!!! i wspaniale ze miałaś taką okazję do spotkania i zaprezentowania się wśród SWOICH .......

    OdpowiedzUsuń
  6. Prezenty niesamowite, piękne... Motylki już znam, też wciąż noszę;-)) A z tym dyplomem... Kichac na to!!! Mój też leży w szufladzie, a pracuję nie całkiem zgodnie z wykształceniem, najważniejsze lubić to, co się robi i wkładać w to serce. A Ty tak robisz! Głowa do góry, pozdrawiam z upalnych Niemiec!

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj Ty kochana Duszko... :)))
    Przygotowałaś serdeczne, urocze prezenty i w dodatku zupełnie WŁASNORĘCZNIE! Do tego piękne i wyjątkowe, ot co...a nie siedzę... jakoś podejrzewam, że posiedzieć to TY akurat nie masz wcale czasu :DDD.

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękne prezenty. Obdarowane na pewno były ogromnie wzruszone i szczęśliwe :)
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń

Pięknie dziękuję za każde słowo, które tutaj pozostawiasz...