sobota, 6 kwietnia 2013

Sznurkowy przerywnik

Choć tkwię ostatnio w papierkowej robocie, to udało mi się  nieco posznurkować.
I tu sprawdza się powiedzenie, że "nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło".
Bo wszystkie te makramki powstały w czasie mojej choroby.
Wiadomo, gdy leży się w łóżku, to nie bardzo da się tworzyć...
 makrama ma ten plus, że nadaje się do łóżka :)



Przedstawiam "chorobowe" pamięciówki.



Brąz z zielonymi  kuleczkami malachitu, taki zestaw już kiedyś zaistniał w Ma-kramiku



Blue-jeans z kamieniami howlitu w biało-szarej tonacji, oraz



bransoletka upleciona z satynowego sznurka w kolorze ecru z kuleczkami agatu "bawole oko"


 Z satynowego sznurka powstały także dwie proste bransoletki z drewnianymi koralikami:


ecru z fioletem i szarość z czerwienią



A na koniec czarne "zwyklaczki"- takie cieszą się największym powodzeniem :)



Widać, że chorowanie nie sprzyja wyszukanemu  wzornictwu... ale "lepszy rydz niż nic"!

Tymczasem Ma-kramiku, na stoliku, piętrzy się sterta zaproszeń... zmykam zatem do pracy, bo terminy gonią, a niedziela musi być wolna od pracy :)

Pozdrawiam

15 komentarzy:

  1. Piękne te bransolety, pierwsza naj:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo podobają mi się te bnansolety. Nie wiem, która najbardziej. Chyba zieleńz brązem :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkie są piękne! Te czarne to wcale nie zwyklaczki tylko niezwykłe bransoletki ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. owocna ta choroba :) śliczne branzoletki, sprężynki zwłaszcza i ta czarna z kwiatuszkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zieleń z brązem poprzedni jest mój! I mam ochotę na jeszcze :) A takie kwiatuszkowe masz jeszcze w innych wersjach kolorystycznych ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwiatki mam tylko czarno-białe, za to sznurek może być jaki tylko byś chciała... no, bez przesady :)))

      Usuń
  6. chorowanie nie jest fajne - dobrze, że potrafisz pożytecznie wykorzystać czas choroby. Bardzo mi się wszystkie podobają!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj szerzą się widac te choróbska wszędzie. mnie jak dopadło to nic nie byłam w stanie robić przez kilka dni :( A Tobie wychodzą cudowności. Jakoś w tym ponurym okresie czarne mii się w klimat wpasowały, i te z jasnego satynowego sznurka też śliczne.

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne te plecione sznureczki.Szkoda tylko,że powstawały w takich okolicznościach:(
    Pozdrawiam ,życząc dużo zdrówka.

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczne bransoletki :).

    Mi się wszystkie podobają :).

    Mam nadzieje, że pomimo choroby wyrobisz się ze wszystkim :).

    OdpowiedzUsuń
  10. Masz piękne te bransoletki ta brązowa z zielenią mnie zachwyciła bardzoooo!!!!!Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale naprodukowałaś! Super- ja tez musze wrzucic swoje nowości.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ależ piękne są te bransoletki!!!
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Acha, TU byłam :)
    Czekam teraz na nową porcję radości dla oka, czyli Twoich makramek!

    OdpowiedzUsuń

Pięknie dziękuję za każde słowo, które tutaj pozostawiasz...