środa, 31 października 2012

Szarość bywa...

inspirująca!
A oto dowód:



Komplecik makramowej biżuterii uplecionej z szarego sznurka bawełnianego specjalnie na wyzwanie w:




       #26 Kobiecy punkt widzenia z Edi-th- ekspresja szarości



A zatem,  powstały takie kolczyki z dodatkiem biało-szarego howlitu,



znany już model, na metalowych stelażach pleciony i...


identyczna zawieszka na szyję, 


nanizana na  sznurkowy "łańcuszek" upleciony węzłem frywolitkowym.
Ot, taki skromny, kobiecy  komplecik, w neutralnym kolorze, pasuje niemal do wszystkiego :)



Jak go oceniacie?
...

W zasadzie czas byłby najwyższy zabrać się za supłanie ozdób choinkowych, już prawie wszędzie praca wre, a mnie się jakoś nie chce :(
Chyba potrzebuję jakiejś mobilizacji...
a tymczasem zrobię sobie wolne, na czas jutrzejszego świętowania!

Pozdrawiam :)


sobota, 27 października 2012

Wbrew temu co za oknem!

Zima???
Cóż, za oknem zrobiło się biało... i wciąż sypie!
W Ma-kramiku też pojawiły się białe kuleczki, ale nie śniegu- koralu, otulone sznurkiem w kolorze "jeans":



tak, tak, kolejna "pamięciówka"!



Lubię je robić, choć są trochę kłopotliwe, mega długi sznurek plącze się miedzy ogniwami drutu, a i ułożyć symetrycznie kuleczki, tak, by tworzyły spójną całość, też nie jest łatwo.
Za to efekt wynagradza te drobne trudności :)



A teraz rozgrzewająca terapia kolorem, czyli wspomnienie lata... w jesiennych barwach:



Uplotłam takiego żółciutkiego motylka, niewielki jest, ale idealnie nadaje się jako ozdoba zwykłej wsuwki do włosów [zdjęcie nie wyszło zbyt wyraźne, więc go trochę poprawiłam :))))]


Drugi motylek, pomarańczowy, jest jeszcze mniejszy, przysiadł na "owijańcu" ze sznurka...
razem tworzą niebanalną broszkę :)



Motylki, takie niewielkie, a cieszą , szczególnie w tak ponury dzień!
Postanowiły zajrzeć do Szuflady, bo podobno tam fajne wyzwanie trwa...


Mała forma- wyzwanie #22 


Moje motylkowe ozdoby są sporo mniejsze, niż te zadane w Szufladzie, ot takie wielkości świeczuszki
:)


Patrząc na to zestawienie kolorków, od razu robi mi się cieplej!
A Wy co o nich sądzicie ?

Pozdrawiam cieplutko!


środa, 24 października 2012

TDZ decu- runda 4


Kolejna odsłona naszej wspólnej zabawy.
Tym razem zadanie nieco inne... Mruwka wysłała nam takie "sowie"zestawy:


Z których miałyśmy wyczarować dowolne coś :)
Początkowo nie miałam pomysłu, jak wykorzystać te motywy, a w dodatku skończyły mi się zapasy drewienek.
Dlatego też, tym razem ozdobiłam pudełko z grubej tektury, wygląda tak:

Pokrywka i dno pudełka oklejone motywem z chusteczek, boki, to wesołe sówki z serwetki. A w środku papier w niebieskie kropeczki :)
Wylakierowane na wysoki połysk!



Gdy pudełko już było gotowe, dostałam wiadomość, że z przyczyn technicznych przesuwa się termin publikowania naszych zmagań.
Postanowiłam więc wykorzystać pozostałe skrawki... i powstał taki obrazek na desce:

Na zdjęciach tego nie widać, ale obrazek ma elementy 3D, kropeczki, brzuszki sów i gałęzie pokryłam pastą strukturalną i są takie fajne lekko wypukłe :)
Wokół obrazka przykleiłam sznurek.


A, że skrawków jeszcze mi zostało i znalazłam w szufladzie ostatnie, w dodatku "spękane" już drewienko powstała taka zawieszka:

dwustronna:) 


A na koniec, sówki na kostkach... z elementami makramy :)))



Kostki pochodzą z jakiejś drewnianej gry logicznej, która nie wytrzymała intensywnego używania i się rozpękła. Fajne są, tylko mają specyficznie wywiercone dziurki :)
Nawlekałam je na grube sznurki poliestrowe, dodałam drewniane czarne kulki i zaplotłam w spiralkę!


A to całe "sówkowe" towarzystwo:

Nazbierało się tego trochę :)

Ciekawe co u dziewczyn?
I Wy wstąpcie  do  Modrak, Bożeny i Mruwki, by zobaczyć  jak poradziły sobie z sówkami.

Pozdrawiam :)

sobota, 20 października 2012

Słoneczna...

i piękna była dziś pogoda, jak wspomnienie lata.
Takim wspomnieniem lata jest dla mnie motyw słoneczników:)


Zrobiłam niedawno pudełko ze słonecznikami, było prezentem dla Rodziców z okazji Rocznicy Ślubu.
Wieczko ozdobiłam motywem z serwetki, "metodą na żelazko". 
Motyw ciekawy, bo pięknie cieniowany, sprawia wrażenie jakby obrazek na pokrywce był  namalowany.
Nie potrzebowałam więc niczego dodawać, wystarczyło porządnie wylakierować!


Dolna część pudełka pomalowana w tonacji brązowo-beżowej, leciuteńko, by było widać strukturę drewna.
Dla okrasy dodałam wokół wieczka brązowo-złotą tasiemkę...


a z przodu wbiłam ozdobny gwóźdź tapicerski.


Na wewnętrznej stronie wieczka też jest słonecznik, uchował się jeszcze jeden z ryżowego papieru, którym ozdabiałam świecznik.


A w pudełeczku, już chyba tradycyjnie, Rodzice dostali zapas herbatek na jesienne i zimowe wieczory :)
Choć na razie splot zdarzeń sprawił, że nie mają okazji z nich korzystać... mam nadzieję, że już wkrótce to się zmieni!

A korzystając z okazji, że termin został przedłużony zapraszam Was do wspólnego craftowania

Szczegóły akcji TU !

oraz
w ramach akcji:

Wśród wielu różnych cudowności można kupić również moje makramki :)
Zapraszam!

Pozdrawiam Was słonecznie :)))

środa, 17 października 2012

Rozświetlamy jesień!

Jesienne wieczory są coraz dłuższe,  a szarość za oknem potrafi być przygnębiająca.
Jest jednak prosty sposób by nie dać się jesiennym smutkom...

"Fiat Lux"
"Niech stanie się światło"



Do zabawy ze światłem zapraszają Craftypantki,  a Zespół  Kwiatu Dolnośląskiego zachęca do stworzenia

LAMPIONU


Łącząc te dwa wyzwania postanowiłam zrobić świecznik.
Szklany pojemnik (po wypalonej już świecy) okleiłam papierem ryżowym z motywem słoneczników, a żeby był bardziej wyrazisty krawędzie potraktowałam brokatem.
Mój świecznik ma również podkładkę!
Ambitnie postanowiłam nauczyć się szydełkować i dziergam  jakieś małe formy...  jedna z nich miała taki fajny kształt słonecznika, to przykleiłam ją do dna lampionu, stanowi świetną ochronę przed nagrzaniem... i nawet nieźle wygląda :)

 Świecznik "powędrował" do moich Rodziców i niestety nie mam zdjęć efektu wieczornego... ale zapewniam, robi się nastrojowo, gdy płonie w nim świeczka!



Przy okazji pokażę jeszcze małą "powtórkę".
Powstało kolejne korytko na chlebek.
To pierwsze ma już nową Właścicielkę, a teraz wersja mini robiona na zamówienie:



Wiele się nie różnią. Motyw ten sam, napisy z pasty strukturalnej... i tylko wypalane motywy nieco inne.
Nic nowego!

Pozdrawiam :)

niedziela, 14 października 2012

Święto Edukacji Narodowej

Tak ważny dzień nie może obyć się bez kwiatów i prezentów :)
I ja w tym roku popełniłam okolicznościowe kartki:



Te dwie jesienne robione na zamówienie.


Digi-stemple pobrałam  z bloga Jolagg.
Są świetne! Bardzo dziękuję, że się z nami nimi podzieliłaś :)



Papier pochodzi z jesiennego zestawu kupionego w Lidlu!
A zestawienie kolorystyczne tej kartki pasuje do wyzwania w Digi Scrap, więc ją tam zgłaszam!


Druga karteczka bardzo podobna...


choć użyłam tu innego stempla od Jolagg  innej koronki i żółtych filcowych kwiatków.



A trzecia jest z zupełnie innej bajki:


Duża, bo w formacie zeszytowym, by w środku zmieściła podpisy wszystkich uczniów III B, klasy, do której chodzi moja Tosia.
Kartka ta powstała według mapki z Art- Piaskownicy i zgłaszam ją do wyzwania!


I tu użyłam stempla od Jolagg,a ponieważ kwiatki są zrobione z tiulu,
 a to było nie było jest rodzaj materiału, to kartkę zgłaszam również do Diabelskiego Młyna na
Diabelskie Wyzwanie z Evgenią Petzer





Zmykam tymczasem na niedzielną kawusię :)
 Pozdrawiam

środa, 10 października 2012

Inspirujące scrapuszko...

czyli moje występy gościnne w Scrap-ścinkach :)



Scrapuszko powstało w ramach październikowego, "oszczędnościowego" wyzwania, którego założeniem było wykonanie pracy z nie-scrapowych materiałów:



Mój notesik  wykonany jest z tego co znalazłam w zakamarkach mojej "pracowni".
Okładkę notesika obkleiłam resztkami tapety i obszyłam kawałkami tasiemki, które, dzięki doszytym rzepom, jednocześnie stanowią zapięcie notesika. 


Kwiatki na notesie zrobiłam z kawałków sznurka: z resztek, których mam już pełne słoiki, uplotłam węzłem płaskim niedługie pasma, zwinęłam je w ślimaczki i związałam sznureczkami, by się nie rozwijały.




 w środku każdego kwiatka znajduje się metalowy guziczek na nóżce. 
Takie "niby kwiatki" otuliłam białym tiulem.



Do takiej okładki wystarczyło wkleić bloczek z samoprzylepnymi karteczkami i... gotowe.


Przyznam, że długo myślałam, jaką pracę zrobić na to wyzwanie... nic nie przychodziło mi do głowy.
Wtedy w Szufladzie pojawiło się październikowe wyzwanie Otwórz szufladę-październik'12 ,a w nim temat :
SCRAPUSZKO




No to zrobiłam :))))
I zgłaszam go do Szuflady!


Pozdrawiam :)