poniedziałek, 2 stycznia 2012

Zryw poświąteczny

Ponieważ okres przedświąteczny był dla mnie bardzo pracowity,a cały mój "wolny czas" zdominowała makrama i plecione tą techniką ozdoby choinkowe, to po Świętach jakby czegoś mi brakowało... i nie umiałam wymyślić, czym by się tu zająć :)
Przede wszystkim musiała to być odskocznia od makramy!
No to postanowiłam "pobawić się decoupagem" i wreszcie jakoś upiększyć kupione czas jakiś temu w IKEA komódki.

Na razie powstała jedna... i to zupełnie nie w moim stylu, bo w trakcie pracy nad nią, moja Teściowa poprosiła, bym ją "wyszykowała" dla Jej Siostry na urodziny...powstawała więc w ekspresowym tempie!

 

I znów miałam trudne wyzwanie przed sobą... postanowiłam na klasyczny, różany motyw.
Na wierzchu komódki, pomalowanej farba akrylową w kolorze: szary satynowy, róże o delikatnie "rozmytych" konturach.

 

Górne szufladki wykonałam w podobnym stylu.

 

Dolne pomalowane farbą "owoce leśne" potraktowałam jednoskładnikowym preparatem do spękań i wykończyłam na szaro... powstał efekt jakby starego muru, po którym pną się różane pędy...

 

A na bokach komódki zaszalałam z pastą strukturalną!
Nie chciałam już tej części zdobić motywem serwetkowym, a pusta szara przestrzeń też nie do końca mi się podobała... powstały więc przestrzenne róże- pomalowane na "owocowo" poprzecierane szarością.
Całość wylakierowałam na matowo!

 

Komódka, choć nie z mojej "bajki" nawet mi się podoba. Ale najważniejsze, że spodobała się Teściowej i Solenizantce!!!

Pozdrawiam serdecznie :)

16 komentarzy:

  1. romantyczna :) i choć to też nie moja bajka, to podziwiam dokładność i piękno wykonania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. pieknie wykonana, cudny motyw,solenizantak zadowolona, czego mozna chciec wiecej.... ja dopiero mam zamiar postawic pierwsze kroki w decoupage, takz ezaczynam od malych elemntow,pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Różane szaleństwo!Prezenty wykonane naszymi łapkami są najcenniejsze i niepowtarzalne ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Efekt fajny!
    I podziwiam, bo to spora komódka! Dużo pracy kosztowała.
    Też mam ochotę na komódkę, ale trochę mnie jeszcze przerażają takie duże formy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ile ty masz talentów . Komoda piekna i bardzo dopracowana .

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczne komódki. Kolorki nie w moim guście, ale zrobione perfekcyjnie. Ja tez tak mam, że muszę coś robić.

    OdpowiedzUsuń
  7. super ją ozdobiłaś, ja też się błąkam po domu i nie wiem za co się wziąć i też sie wzięlam za decu, ale moje decu...hihi ...jest daleeeko, daleeeko za Twoim :D czyli bardzo początkujace

    OdpowiedzUsuń
  8. No jakże mogłaby się nie podobać po takiej cudnej metamorfozie? Pięknie wyszła!

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie zawsze możemy robić do końca to co najbardziej by nam odpowiadało.Rozumiem Cię.Również troszkę nie moja bajka.Ale widać wkład pracy i najważniejsze aby zainteresowana osoba była zadowolona:)))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Fantastyczna komoda. Uwielbiam motyw róży, często go stosuję w przeróżnych wariantach. A jeszcze te spękania. Efekt znakomity:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepiękna komódka i choc to nie Twoja bajka stworzyłas cudeńko;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękna i taka romantyczna z tymi różami...cudo!

    Wszystkiego dobrego na Nowy Rok,spełnienia marzeń!

    Ciepło i serdecznie Cię pozdrawiam oraz dziękuję za odwiedziny na blogu.Peninia*

    OdpowiedzUsuń
  13. Komódka wspaniała. Mi jeszcze takie piękne spękania nie wychodzą, ale ciągle ćwiczę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mazmiko kochana komódka bardzo urokliwa i wspaniale wykonana! Jak wszystko co u Ciebie widzę. Komplet makowy bajeczny i bardzo to miłe, że najbliżsi cenią sobie Twoje dzieła. Serdeczności posyłam :*

    OdpowiedzUsuń

Pięknie dziękuję za każde słowo, które tutaj pozostawiasz...