piątek, 3 czerwca 2011

Dzieje się!

Dużo się u nas dzieje. Minęły urodziny Tosi, dzień dziecka też już za nami, a w domu remontowe zamieszanie.Właśnie zaczęliśmy malowanie naszego domeczku, bo to już przeleciały latka odkąd się  "na nowe" przeprowadziliśmy. Do dziś jeszcze nie wszystko na "cacy" wykończone, a już to co było zrobione odświeżać trzeba.
Właśnie walczymy z naszą biblioteką... czyli małym pokoikiem w którym do tej pory stały regały z książkami i komputer. Pokój na razie odmalowany,  na piękny miętowy kolor, pozostało teraz zrobić porządek z książkami.
A, że cała nasza rodzinka to "mole książkowe", regały okazały się niewystarczające... i aktualnie na każdym wolnym kawałku ściany wieszamy półki :)
Jesteśmy gdzieś tak w połowie roboty, a efekt już jest piorunujący, podoba mi się!

W związku z remontem, po całym domu, włącznie z moją "pracownią" porozkładane są książki i różne szpargały, trudno w takich warunkach o pracę twórczą.
Ale nie poddaję się, biżuterię zrobiłam... o dziwo nie makramową:




To kolczyki zrobione w prezencie urodzinowym dla Tosi. Córka nasza bardzo chciała dostać nowe kolczyki...z brylancikami :)
Cóż, dostała nieco tańszy model. Bigle srebrne, wykorzystałam z moich starych kolczyków, z których wypadły mi kamienie. Pięknie wyczyściłam i są jak nowe. Brylanciki to niestety tylko koraliki crakle, do tego srebrne przekładki i kolczyki do małej modnisi gotowe. Na szczęście bardzo jest z nich zadowolona :)
Tło dla kolczyków, na zdjęciach, stanowi druga część prezentu, przepiękne wydanie książki pt: "Tajemniczy ogród". Wydanie cudownie ilustrowane, a książki pewnie nie muszę Wam zachwalać.
Jedno jest pewne, ten rodzaj literatury jest wciągający dla każdego pokolenia, dowodem na to może być fakt, że Tosia książkę dostała w poniedziałek, a już zostały jej do przeczytania tylko dwa rozdziały :)


A to drugie moje "dzieło" biżuteryjne, kolczyki, które zrobiłam sobie, do kompletu z bransoletką wylicytowaną w aukcji dla Melanii. Nie jestem z nich do końca zadowolona, bo zasób moich akcesorii biżuteryjnych nie jest zbyt imponujący i nie udało mi się zrealizować swojej wizji. Ale komplecik teraz mam taki:


Przepiekna bransoletka od Tito Gallery i moje wypocinkowe kolczyki. Wspólnego mają z sobą chyba tylko tyle, że z takich samych kamieni zrobione: koral i onyks w duecie....

A to ostatnie zdjęcie, to wygrana w candy u Ines, która, do mnie w tym tygodniu  dotarła. Śliczne serwetki dostałam i dużo słodkości :)
DZIĘKUJĘ!

Ach, przez te remonty, to i zaległości w odwiedzaniu Waszych blogów mam przeogromne... wpadnę do Was , na pewno :)
A na dziś już dobranoc.

11 komentarzy:

  1. Super kolczyki. Na pewno spodobają sie Twojej córci. Czerwony komplecik też jest śliczny

    OdpowiedzUsuń
  2. Ech, chociaż na studiach jestem, to jeszcze płaczę ze wzruszenia oglądając tajemniczy ogrów :)A książki nie czytałam, nie była w kanonie lektur w podstawówce, a potem już czasu nie było chyba, bo się pojawiły ogniem i mieczem, potopy, chłopi i te sprawy.
    Kolczyki dla córki super, sama chętnie bym takie ponosiła, ale w innych kolorach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne kolczyki, co do ksiażek to również należę do gatunku ich miłośniczek, staram się to wpajać moim dzieciom. I muszę dodać , ze na dzień dziecka moje pociechy zażyczyły sobie ksiażki!
    Czym skorupka za młodu nasiąknie....
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak książki to jest to!
    I wiesz co jak w czasie remontu to i tak sporo śliczności wykonałaś

    OdpowiedzUsuń
  5. To cud, że znalazłaś jeszcze czas na robienie biżuterii w takim remontowym zamieszaniu i w dodatku pięknie nam to opisałaś. Kolczyki jedne i drugie piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. tylko koraliki crackle a jakie urocze... śliczny jest ten róż, w sam raz dla małej damy:)
    o książce nie wspomnę.... przepiękny prezent...

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne prezenty dostała córcia.Takie i dla ciała i dla ducha.Podziwiam Cię że w trakcie remontu zrobiłaś tak ładną bizuterię.
    Pozdrawiam serdecznie życząc pomyślnego zakończenia remontu i odpoczynku.

    OdpowiedzUsuń
  8. Powodzenia w remoncie! Czyżby mówisz o 8-latce? ona tą książkę przeczytała??? naprawdę? moja jest na etapie dukania,ale coraz płynniejszego;)no to podziwiam Was obie.........

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak, tak nasza Tosia czyta jak szalona, a nauczyła się już w zerówce, sama od siebie ( ma to po mamusi :)).
    Tajemniczy ogród już przeczytała, dziś kupiliśmy Piotrusia Pana tak samo pięknie wydanego... oby tylko ta miłość do książek pozostała Jej na długo :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Monia zrobiłaś śliczną niemakramową biżuterię :).

    Koniecznie pokaż Waszą biblioteczkę, zawsze o takiej marzyłam :).

    OdpowiedzUsuń

Pięknie dziękuję za każde słowo, które tutaj pozostawiasz...