wtorek, 3 sierpnia 2010

Inwazja...

motyli!!!
A to za sprawą krzewu takiego...

(zdjęcie zaczerpnięte stąd)

Nasza Budleja Dawida rośnie sobie, niepozorna taka, w kąciku grządki, przy płocie...ale gdy zakwitnie, to widać wtedy tylko JĄ...i rój barwnych motyli, przyciąganych pięknym zapachem :)

Ponieważ na mojej grządce roi się od motyli, to i w Ma-kramiku nie mogło tego motywu zabraknąć...

 


Przedstawiam więc motylkowe broszki:

 


-pierwszy motyl, niepozorny troszkę, żółto-błękitny, dosyć nieśmiało do zdjęcia pozuje

 


- drugi, pyszniąc się barwami, z dumą prezentuje swe wdzięki

 


- trzeci, najśmielszy, w barwach fioletu, przed aparatem skrzydła swe w całej okazałości rozwija



Motyle, jak to motyle, kolorowe i ulotne...
Cieszą oczy na chwilę i nie pozwalaja się złapać...



Ale te nie uciekną...i pozwolą zatrzymać kolory lata nawet w długie, zimowe dni :)

Moje motylkowe broszki zgłaszam do Twórczego Pokoju
na


Coś się ostatnio mocno wyzwaniowo zrobiło w Ma-kramiku...ale co ja na to poradzę, że takie ciekawe, letnie tematy, co rusz posuwają mi nowe pomysły :)
Mam nadzieję, że Was to nie nudzi.

Pozdrawiam serdecznie.

6 komentarzy:

  1. Motylowe broszki wspaniałe !!!
    Pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie Twoje prace nigdy nie znudzą. A motylowe brochy są przepiękne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojejku ! Myślałam, że rzecz będzie o prawdziwych motylach, a jest o takich, co się zerwały ze sznurka... Są piękne :))

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczne motylki a taki krzak też mam w ogródku!

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudne motyle ;).
    Monia jak Twoje prace wyzwaniowe mogą nas nudzić, my je podziwiamy i chętnie oglądamy ... ale mi się zrymowało :).
    Chętnie bym obejrzała zdjęcia pełne motyli :).

    OdpowiedzUsuń

Pięknie dziękuję za każde słowo, które tutaj pozostawiasz...