środa, 31 marca 2010

Nigdy nie mów nigdy!

Czyli jeszcze jedna kartka wielkanocna.
Na szybko robiona, bo gdy się do wypisywania kartek zabrałam, to okazało się oczywiście, że o jedną za mało kupiłam...

 


kartka z motywem religijnym, a jakże...
Obraz Chrystusa Zmartwychwstałego wyciełam ze starego kalendarza tworzonego przez Artystów ze Stowarzyszenia AMUN

 


jakoś tak dla mnie, osobiście to co wysyłam, musi ukazywać istotę tych Świąt...
jajka, zajączki, kurczaczki, owszem są słodkie i mogę je wykorzystać jako element dekoracji, ale na kartkach,(choć nie zawsze udaje mi się takie kupić) staram się o religijny akcent :)

Spokojnych przygotowań życzę i pięknego przeżywania Tridium Paschalnego, wszak już jutro Wielki Czwartek...

wtorek, 30 marca 2010

Masosolnie na Wielkanoc

Z dzieciakami się twórczo wyżywałam...
Tym razem na masę solną padło:

 


Już samo robienie masy jest nie lada frajdą dla dzieci...a potem lepienie!
Moje dzieci są jeszcze trochę za małe na figurki własnej produkcji, choć Tosia już pierwsze stworki lepi, dlatego wykrawaliśmy kształty foremkami do ciastek.

 


Kolejna frajda, to malowanie...
Dobrze jest się czasami farbami wyciaprać...Kostek mnie zadziwił tym, z jaką dokładnością figurki malował.
Tosia na wielobarwność postawiła...i tak powstały nasze kolorowe ozdoby wielkanocne:

 


Czego tu nie ma...i kolorowe motyle i zajączki i nawet baranki udało nam się ulepić, a i nie mogło zabraknąć kolorowych jajeczek

 


Ozdoby na wiosennym bukiecie zawisną, takim z gałązkami wierzby i forsycji.
Myślę, że pięknie będzie wyglądać taka nasza świąteczna dekoracja.
A co najważniejsze...bawiliśmy się doskonale przy jej tworzeniu :)

Serdeczne pozdrowienia dla wszystkich "tu-zaglądaczy" :)

niedziela, 28 marca 2010

Coś się wykluło ???

O tak, tak...
Wzięło mnie ostatnio na jajek decoupagowanie.
Gęsie jaja Teść mi wydmuchał, więc musiałam je jakoś spożytkować.
To mój pierwszy decoupage na jajkach...dlatego o wyrozumiałość proszę ;)

 


Na pierwszy ogień poszły bratki...

 


za wykończone w pełni mogę uznać te dwa jaja, co już się w gniazdku moszczą.

 


Reszta w różnej fazie wykańczania.
Ach, gdybym ja miała wcześniej pojęcie, że to jajek lakierowanie, to taka paskudna robota, to bym się za nie nie zabierała...
Choć efekt końcowy rekompensuje ten cały trud.
Jak na pierwszy raz, to nawet zadowolona z nich jestem :)

Pięknej, Palmowej Niedzieli życzę...i za każdy ślad Waszej obecności z całego serca dziękuję!

piątek, 26 marca 2010

Hazok...

czyli zajączek :)

Przykicał tym razem z tak cudnym prezentem:

 


Te wszystkie śliczności dostałam od Eli z bloga "Co ja plotę" w ramach wymianki wielkanocnej organizowanej przez Lucynę
A ponieważ jestem tymi prezentami zachwycona, to pochwalę się, że dostałam:

*cudowną serwetkę z kurą (będzie w sam raz do koszyczka ze święconką),

 


*jajka pięknie wystrojone w szydełkowe ubranka

 


*i pomysłowe bardzo świeczniki, które już się dumnie rozpierają na półce w naszej sypialni :)

 


Dziękuję Ci Elu z całego serca :)
Tak to temat wymianek można uznać za zakończony. Wspaniale się bawiłam.

Jakoś odnoszę wrażenie, że wraz z wiosny nadejściem, czasu mam jakby mniej.
Pogoda śliczna, więc dużo na dworze jesteśmy.
Ogródek dziś oporządzałam i trawnik.
A moje robótki...cóż muszą cierpliwie do wieczora czekać i liczyć na to, że nie padnę zmęczona na dziób :)

Pozdrawiam serdecznie. Buziaki dla Was!

czwartek, 25 marca 2010

Wymęczyłam...

kartki wielkanocne

Moje pierwsze... i jedyne!
Zdecydowanie, ja kartek robić nie umiem!
Ale te zrobić musiałam...

 

ta pierwsza,przekombinowana okropnie ale tak mi się uroiło, że kartki z akcentem religijnym zrobię...

 

przy robieniu drugiej, już zrezygnowałam z tego zamierzenia i ta bardziej mi się podoba :)
Podziwiam bardzo wszystkie scraperki, że ich prace są takie czyste...ileż ja się namęczyłam, a i tak trudno mi było plam z kleju uniknąć :(

A do zrobienia kartek zobligowały mnie wymianki...

W ramach tej, zorganizowanej przez Enthię do Rybiookiej poleciał taki prezencik:



W wymiance u Lucyny prezent przygotowywałam dla Reni.
Oto co otrzymała:



Świetnie się bawiłam tymi wymiankami...i cieszę się, że obdarowanym spodobały się prezenciki :)

Pozdrawiam wszystkich Gości i za wszystkie miłe słowa dziękuję!

poniedziałek, 22 marca 2010

Jabłuszka smakowite...

na urodziny mojej Mamy przyszykowałam:

 


tym razem chustecznik w stonowanej, bardziej eleganckiej wersji i w kolorystyce pasującej do maminej kuchni;
Podkład, to beżowa farba akrylowa z domieszką bieli, gdzie niegdzie poprzecierana nieco...

 


motyw jabłkowy podkreśliłam złocistym cieniowaniem i rogi pudełka też lekko pozłotkiem potraktowałam

 


potem cierpliwie dopieszczałam całość kilkoma(a może ich -naście było???) warstwami lakieru...

 


by teraz nieskromnie powiedzieć, że zadowolona z efektu jestem :)

A dzisiaj u nas słoneczko pięknie grzało, że aż moje dzieciaki do piaskownicy pójść zapragnęły...fajnie było...ja stare kości na ławce wygrzałam, a dzieciarnia zamek usypała :)
i wreszcze popołudnie szybko minęło, bez ciągłego jęczenia o telewizję, czy komputer!

Cieplutko pozdrawiam :)

sobota, 20 marca 2010

Kicki!

Tak to już jest, że małe dzieci często mają niewidzialnego przyjaciela...
Nasza Córka dość specyficzna była w tej kwestii, miała przyjaciół w wersji zbiorowej :)
Gdy miała jakieś trzy lata w naszym domu zamieszkały Kicki (potem były kolejno: Kubusie, królewny, siostry i wróżki).
Teraz z sentymentem wspominamy ten czas...a w tym roku Kicki nabrały kształtów:

 


Dwa pierwsze zrobione na szydełku według kursu Wiki

 


A ponieważ robótki szydełkowe idą mi dość opornie, postanowiłam zrobić takiego zajączka z kawałka materiału...

 


spodobały mi się te przycupnięte zajączki, więc powstał kolejny...

 


a jeszcze kilka czeka na wykończenie.
Bo przecież, jak Kicki, to od razu cała gromadka :)

A na trójkowej liście wszystko spada :(
No tak, znowu zapomniałam zagłosować!

Przyjemnej, wiosennej niedzieli życzę...za Waszą obecność i życzliwe słowa DZIEKUJĘ :)

czwartek, 18 marca 2010

Trochę kolorów...proszę!

Tym razem plecione jajka w wersji barwnej :)

 


Po pierwsze, w bardzo żywych kolorkach wiosennych(choć zdjęcie tego w pełni nie oddaje), takich w sam raz na kolorową zabawę w Piaskownicy

 


Po drugie, takie delikatne pastelowe, dla tych, co nieco subtelniej wiosnę odbierają :)









A wszystkie do zdjęć bardzo chciały pozować...więc powisiały troszkę na wierzbie (takiej pokręconej) a potem, postanowiły nie być gorsze od tych białych i też wsiadły na Diabelski Młyn

Dzisiaj już wiosnę można było poczuć w powierzu!
Pozdrawiam więc wiosennie :)

środa, 17 marca 2010

Przykicał już do mnie...

zajączek!

 


Wcześnie w tym roku...i zobaczcie jakie śliczności mi przyniósł:

 


A zajączkiem tym była Zuziucha od której dostałam prezent w ramach wielkanocnej wymianki organizowanej przez Enthię

 


Bardzo dziękuję za piękną kartkę i cudowną, wiosenną zawieszkę...

 


za ciepłe słowa i pudełko przydasi wspaniałych :)
...może mnie to do zrobienia wymiankowych kartek zachęci( bo jeszcze tylko karteczki i moje prezenty wymiankowe też wyruszą w świat)
DZIEKUJĘ BARDZO SERDECZNIE!

A ja jajka plotę, tym razem kolorowe...ale to już zupełnie innna historia!

Za odwiedziny dziękuję i komentarze tak miłe :)

sobota, 13 marca 2010

Wersja "luksusowa"

sznurkowych jajek powstała...

 


na specjalne zamówienie Pani Ilony.

 


Jajeczka białe, wszystkie...

 


i wszystkie z wzorem bardzo zbliżonym.
I przyznać się muszę, że trudno mi się je robiło...bo co, za oknem biało, a tu jeszcze jajka w kolorze śniegu...
no i pofantazjować z wzorami sobie nie mogłam.
Poza tym, zawsze kłopot mam wieki, gdy muszę zrobić dwie identyczne rzeczy...a co dopiero 10 takich samych jajek ;)
Nie dałam rady...przekonałam P.Ilonę do dwóch różniących się mninimalnie wzorów...i teraz bawić się można w: podaj X szczegółów, którymi różnią się te pisanki :)



A zawijasków w tych jajeczkach sporo, więc może je zgłoszę do zabawy w Diabelskim Młynie???

Wspaniałej niedzieli życzę!

czwartek, 11 marca 2010

A jednak dotarła...

niespodzianka dla Neverending Story w ramach wymianki w Szafie

Pokazuję więc co dla Niej przyszykowałam...

 


był notesik-skrapuszko, tym razem z dziewczynką(biedroneczką),

 


i kwiatek wiosenny w żółciutkim kolorze

 


Kartka, rzecz obowiązkowa w tej wymiance...a to nie jest moją mocną stroną...wymyśliłam sobie taką nietypową:



A wszystko spakowałam do słoniowego pudełeczka



Teraz powinnam się szykować na Wielkanocne wymianki!
.....................................................................................


Ale z pewnością nie dzisiaj...dziś już niczego nie będę w stanie robić...chyba tylko siedzieć i płakać...
...właśnie dostałam wiadomość o śmierci mojej koleżanki z czasów studiów...nie wiem jak...dlaczego???
Rozeszły się nasze drogi, od czasu do czasu pisałyśmy do siebie przez Naszą Klasę...
Dzisiaj obchodziłaby urodziny...rano wysłałam życzenia...popołudniu dowiedziałam się, że odeszła 28 lutego.
Pozostały tylko wspomnienia wspaniałych krakowskich lat...

Wierzę Aniu, że jest Ci dobrze, tam po drugiej stronie...

środa, 10 marca 2010

Słodkości dostałam :)

Świętowanie Dnia Kobiet przedłużyło się do wczoraj, a to za sprawą tej wspaniałej przesyłki od Małgosi (niestety nie znam miejsca jej wirtualnego bytowania)...

 


którą dostałam w ramach wymianki u Agnieszki

Tak z bliska pochwalę się...

 


karteczkami ślicznymi,

 


i cudowną biżuterią w odcieniach brązu (taki kolor wybrałam w zabawie).

 


I jeszcze Małgosia przysłała mi słodycze, które bardzo szybko zostały przechwycone przez tę młodszą część rodziny (ledwo do zdjęcia udało mi się je porwać)

BARDZO DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKO!

A po cichutku, to martwię się, bo moja przesyłka w ramach wymianki w Szafie jeszcze nie dotarła, bynajmniej nie mam żadnego sygnału w tej sprawie :(
A dzisiaj dostałam maila od dziewczyn z Szafy z pytaniem, czy wysłałam paczuszkę do wylosowanej osoby...oj, oby tylko gdzieś ta paczuszka nie zaginęła :(

Buziaki dla Wszystkich :)

wtorek, 9 marca 2010

Prawie jak...

kałamarz :)

 


czyli recikling tego, co z drewnianego kwiatka zostało...

 


doniczka pomalowana i kwiatkami papierowymi ozdobiona, w ramach piaskownicowej zabawy w kolory, na którą nie zdążyłam, więc dopiero teraz pokazuję :)

 


Przydatna bardzo...piórko w niej sobie "maczam".


Słoneczny buziak dla wszystkich, a specjalne podziękowanie dla Leny, co mnie takim fajnym zestawem wyróżnień obdarowała...



Dziękuję baaardzo!
A kto by miał na takie ochotę, zapraszam, częstujcie się :)