sobota, 20 lutego 2010

Do kompletu...

z paskiem
powstała taka bransoletka:

 


na specjalne zamówienie...prośbę Siostry mojej...

 


z wykorzystaniem pasiastych pastylek ze szkła weneckiego, których użyłam przy wyplataniu paska...

 


i z wzorem bardzo podobnym.
Dodałam w niej tylko malutkie, białe, szklane paciorki, tak, na końcówkach, żeby je rozświetlić nieco :)

 


Miała być na drucie pamięciowym, więc jest, taka zakręcona, a na zdjęciach nieźle poplątana (nijak nie chciała do zdjęć pozować).

Ach, lubię sobotnie wieczory, kiedy w domu już taki przed niedzielny porządek, dzieci śpią już słodko, a ja słuchając ulubionej "trójkowej listy przebojów" (właśnie przed chwilą się skończyła) nadrabiam blogowe zaległości.
A teraz idę kibicować, bo znów mamy szanasę na medal ;)

Miłej niedzieli :)

8 komentarzy:

  1. Śliczna! Podziwiam i podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna!
    I mamy medal, hurra!!! Adaś Wielki! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna jest!Podziwiam Twoje prace:)) Też wczoraj kibicowałam i mamy medal!!!Ciepło pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bransoletka prezentuje się bardzo pięknie!!!
    Troszkę zazdroszczę Twojej siostrze ...

    Pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiesz co, Sznurkowa Dziewczyno? Wciąż mnie zaskakujesz! I wciąż:)
    Piękna ta bransoletka*

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda że nie jestem twoją siostra:) super jak zawsze:)

    OdpowiedzUsuń

Pięknie dziękuję za każde słowo, które tutaj pozostawiasz...