środa, 25 listopada 2009

Pluszowe przyjęcie...

czyli jak moje dzieciaki świętowały Dzień Misia Pluszowego

Jak co roku, (a dzień misia pluszowego obchodzimy juz po raz piąty, czyli od czasu kiedy razem z Tosią zaczęliśmy czytać "Misia") zaprosiliśmy nasze Pluszaki na przyjęcie!
Wszyscy zgromadzili się na kanapie, do świątecznego zdjęcia...

 


nie mogło też zabraknąć małego co-nieco...

 


bo to powszechnie znana rzecz, że dzieci i Misie uwielbiają słodycze!

 


Były balony i serpentyny...i wspólne tańce przy dźwiękach dziecięcych piosenek (obowiązkowa zabawa w "Starego niedźwiedzia" i odśpiewanie "Jadą, jadą misie"

 


To niektórych troszkę zmęczyło...

 


...ale to chwilowy moment słabości,
bo misie,baloniki i...
 


maski...

 


to naprawdę wspaniała zabawa!

 


Dzień Pluszowego Misia pięknie nam się udał!

A to radosna twórczość Tosi, wiersz dla Miśków, mocno inspirowany wierszykiem na dzień Taty:

Dzisiaj Dzień Misia
mojego Misia
i wszystkich Misiów na świecie.
Niosę dla Misia z ogródka kwiatek...
co swoim Misiom niesiecie?
Kwiatka nie macie?
Przytulcie Misia, najmocniej jak potraficie!

4 komentarze:

  1. Pluszowe przyjęcie udane! :))

    OdpowiedzUsuń
  2. woooow, zabawa widzę na całego była i bardzo dobrze - dzieciom i misom się należy :) swoją drogą podziwiam Cię za to, że chciało Ci się organizować dzieciom "coś takiego" - naprawdę

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteś wspaniała, myślę, że kiedy te maluchy dorosną będą wyjątkowymi istotami, pełnymi ciepła i radości. To co im dajesz zaowocuje a DZIEŃ MISIA na długo zapadnie im w pamięci.
    Nawet maski im zrobiliście. ;-)

    OdpowiedzUsuń

Pięknie dziękuję za każde słowo, które tutaj pozostawiasz...